W najnowszym odcinku emitowanego na antenie Telewizji Biznesowej programu “Biznes Focus” Cezary Andrzejczyk – partner zarządzający w Qualia Advisory i Bartosz Zięba, Prezes Zarządu Zikom SA, rozmawiają o ekologicznej regeneracji sprzętu komputerowego, który zyskuje drugie życie i pomaga w ochronie środowiska. Oto, czego się dowiedzieliśmy:
Skąd pomysł na biznes oparty na ekologicznej regeneracji sprzętu komputerowego?
Bartosz Zięba poinformował, że “pierwotnie Zikom było serwisem zajmującym się naprawą komputerów. Rynek to jednak zweryfikował – okazało się, że sprzętu nadającego się do regeneracji jest bardzo dużo, a przedsiębiorcy, chcący wymienić sprzęt nie do końca wiedzą, co zrobić ze sprzętem, który nie jest im potrzebny”.
W efekcie, Zikom wyszło naprzeciw oczekiwaniom takich przedsiębiorców. Spółka jest w stanie każde urządzenie komputerowe poddać procesowi regeneracji i przedłużyć jego żywotność nawet czterokrotnie.
Jak w praktyce wygląda działalność Zikom?
Bartosz Zięba oznajmił, że “do Zikom trafia sprzęt sprawny, który wymaga odświeżenia i audytu”.
Proces regeneracji polega zatem na podłączeniu sprzętu do specjalnego urządzenia diagnostycznego, które jest w stanie wychwycić obecne i przyszłe usterki, a także jego odświeżeniu zewnętrznym, wyczyszczeniu dysku twardego i instalacji nowego oprogramowania – takiego, jaki nowy klient potrzebuje.
Co istotne, jeśli urządzenie diagnostyczne wychwyci, że pewne elementy wymagają wymiany, to są one wymieniane na sprawne lub nowe elementy.
Jakie urządzenia najczęściej trafiają do Zikom?
Bartosz Zięba oświadczył, że “do Zikom najczęściej trafiają laptopy, komputery stacjonarne, monitory i drukarki używane w korporacjach. Najtrudniejsze do regeneracji są drukarki, ponieważ mają one sporo części mechanicznych, które ulegają zużyciu w trakcie eksploatacji”.
Najmniej skomplikowana jest natomiast regeneracja monitorów, ponieważ nie mają one w zasadzie żadnych części mechanicznych. Wystarczy zatem sprawdzić jakość matrycy i poszczególnych kolorów, a następnie przeprowadzić zewnętrzne czyszczenie oraz przepakowanie, by produkt trafił do końcowego użytkownika.
Co istotne, aż 70% wszystkich urządzeń, które trafiają do Zikom, stanowią laptopy. Drugie miejsce zajmują zaś komputery stacjonarne, wraz z monitorami.
Skąd Zikom pozyskuje urządzenia?
Bartosz Zięba wskazał, że “Zikom większość sprzętu pozyskuje z innych krajów niż Polska (głównie z Unii Europejskiej), od firm leasingowych, które wcześniej leasingowały ten sprzęt do korporacji. Sprzęt z rynku detalicznego trafia zaś do spółki w bardzo niewielkim procencie”.
Największymi dostawcami sprzętu są takie rynki, jak Niemcy (zdecydowany lider), Włochy, Hiszpania i Portugalia. Co ważne, Zikom również sprzedaje regenerowane urządzenia przede wszystkim na terenie Unii Europejskiej, ze względu na koszty transportu.
Czy sprzęt trafiający do Zikom z Niemiec jest lepszej jakości?
Bartosz Zięba zaznaczył, że “sprzęt z każdego kraju jest w zasadzie tej samej jakości i trafia do Zikom w bardzo podobnym stanie, nie widać żadnych różnic między poszczególnymi krajami”.
Czy rynek regeneracji sprzętu komputerowego jest wymagający?
Bartosz Zięba podkreślił, że “marże w poleasingowych komputerach regenerowanych są zdecydowanie wyższe, niż w nowych komputerach. Sam proces regeneracji bywa jednak kosztowny i czasem wymaga dużego nakładu pracy. Z drugiej strony konkurencja na tym rynku jest mniejsza – choć nadal jest on konkurencyjny”.
Jak Bartosz Zięba widzi dalszy rozwój Zikom w najbliższych latach?
Bartosz Zięba wyjawił, że “Zikom w ciągu pięciu lat chce osiągnąć poziom przychodów w wysokości 100 milionów złotych, co pozwoli spółce być czołowej trójce tego rynku w Polsce, dzięki czemu Zikom mogłoby z powodzeniem konkurować ze zdecydowanie większymi firmami z Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Holandii”.
Spółka w najbliższych pięciu latach będzie zatem dążyła do skonsolidowania tego rynku w Polsce. Zikom zamierza osiągnąć ten cel przez akwizycje w Polsce i za granicą.
Ile rocznie akwizycji Zikom zamierza przeprowadzać?
Bartosz Zięba zapowiedział, że “na początku Zikom będzie przeprowadzać mniejsze akwizycje na poziomie od 1 do 4 milionów złotych. Następnie, wraz ze wzrostem spółki, będzie ona dokonywała coraz to większych akwizycji”.
Warto dodać, że Zikom celuje w 2-3 akwizycje rocznie, gdyż poziom ten wydaje się zarówno odpowiednio szybki, jak i bezpieczny – spółka za każdym razem będzie bowiem mogła uzyskać pewność, że dana akwizycja zapewni jej wartość dodaną.
Czy Zikom bierze pod uwagę wejście na giełdę?
Bartosz Zięba oznajmił, że “większość akwizycji finansuje się z kapitału. Jeśli spółka nie będzie w stanie dokonywać ich z wypracowanego zysku, to będzie posiłkować się kapitałem od zewnętrznych inwestorów. Wejście na giełdę pozwoli zaś pozyskiwać kapitał w zdecydowanie łatwiejszy sposób”.
W rezultacie, Zikom planuje zadebiutować na rynku NewConnect w latach 2026-2027. Warto dodać, że wejście na giełdę pozwoliłoby spółce osiągnąć status, dzięki któremu rozmowy z potencjalnymi firmami do akwizycji byłyby na zupełnie innym poziomie.
Spółki publiczne są bowiem kompletnie inaczej traktowane – firmy do akwizycji wiedzą bowiem, że za takim ambitnym podmiotem stoi kapitał inwestorów, więc jest on w stanie dokonywać przejęć.
