W najnowszym odcinku emitowanego na antenie Telewizji Biznesowej, prowadzonego przez Jakuba Zadrożnego programu „Biznes Nieoczywisty” dr Michał Poczmański, adwokat kościelny, rozprawia się z mitami wokół procesu stwierdzenia nieważności małżeństwa.
Czy rzeczywiście unieważnienie małżeństwa w Kościele katolickim jest takie trudne i tajemnicze, jak się powszechnie uważa? Przekonamy się poniżej:
Czym tak naprawdę jest stwierdzenie nieważności małżeństwa w Kościele katolickim i czym różni się od rozwodu cywilnego?
Dr Michał Poczmański wyjaśnił, że w przypadku małżeństwa kościelnego w ogóle nie mówi się o rozwodzie, tylko stwierdza się, iż w przypadku zawierania małżeństwa nie zostało ono skutecznie zawarte – i tak naprawdę nigdy nie istniało.
Jednym z najczęstszych mitów jest: “jak masz dzieci, to się nie da unieważnić małżeństwa” – czy to prawda?
Dr Michał Poczmański oznajmił, że “zdecydowanie da się unieważnić małżeństwo w Kościele katolickim. Jeśli bowiem dzieci pojawiły się po ślubie, to fakt ich posiadania nie ma żadnego znaczenia, gdyż unieważniając małżeństwo musimy dowieść, że dana sytuacja prawna i faktycznie miała miejsce w trakcie zawierania ślubu”.
Na przykład, kiedy kobieta w celu unieważnienia małżeństwa dowodzi, że mężczyzna był alkoholikiem w czasie zawierania ślubu, to nie ma żadnego znaczenia, czy dzieci się następnie urodziły.
Czy długi staż wyklucza możliwość stwierdzenia nieważności?
Dr Michał Poczmański oświadczył, iż “to, że małżeństwo trwało długo, o niczym nie przesądza. Jeżeli faktycznie udowodnimy okoliczności, które były w dniu zawierania ślubu to wyrok będzie pozytywny, nieważność małżeństwa zostanie stwierdzona”.
Jak wygląda procedura stwierdzenia nieważności małżeństwa w praktyce?
Dr Michał Poczmański poinformował, że “czas trwała procedury stwierdzenia nieważności małżeństwa może być bardzo różny. Zależy on przede wszystkim od tego, w której diecezji prowadzimy swoje postępowanie. Średni czas oczekiwania na wyrok to 2-3 lata. W praktyce postępowania może jednak trwać od roku do nawet 5 lat”.
Co istotne, w niektórych przypadkach można wybrać, w której diecezji chce się ten proces prowadzić. Trzeba bowiem wiedzieć, iż pomiędzy diecezjami występują różnice pod względem kosztów. To strona powodowa (składająca skargę o stwierdzenie nieważności małżeństwa) decyduje, w której diecezji chce prowadzić proces.
Warto również dodać, że od 2015 roku istnieje także skrócony tryb procesu, gdzie w niektórych wypadkach wyrok może zostać zawarty już po kilku miesiącach.
Czy prawdą jest, że cały proces stwierdzenia nieważności małżeństwa załatwia papież?
Dr Michał Poczmański oznajmił, iż jest to kompletny mit, ponad 90% spraw w Polsce rozpatrują polskie sądy kościelne w diecezjach. W sprawach udziału nie bierze nawet biskup, zajmują się nimi księża kanoniczni.
Czasami istnieje jednak możliwość skierowania sprawy do Trybunału Roty Rzymskiej – wtedy to ona rozstrzyga. Wtedy jednak również nie orzeka sam papież, a jedynie sąd najwyższa w kościele, czyli właśnie Rota Rzymska.
Jak wygląda przesłuchanie w trakcie procesu?
Dr Michał Poczmański ujawnił, że “istnieją trzy płaszczyzny, w których strony procesu muszą się wyspowiadać. Pierwszą z nich jest pozew i odpowiedź na niego drugiej strony. Druga płaszczyzna to złożenie osobistych zeznań – w sądzie lub na parafii. Trzecia płaszczyzna to spotkanie z biegłym psychologiem”.
W tych momentach strony procesu muszą opowiedzieć o ich związku. Nie zawsze jest to łatwe i komfortowe. Warto dodać, że tematyka tego przesłuchania zależy od kontekstu sprawy o unieważnienie małżeństwa. Zadawane pytania dotyczą po prostu tego co udowadnia się w celu stwierdzenia nieważności małżeństwa.
Należy również wiedzieć, że generalnie strony procesu są przesłuchiwane osobno. W efekcie, co do zasady strony nie spotykają się więc w czasie przesłuchań, ich przebieg jest dość spokojny i nie są one nagrywane – spisuje się z nich jednak protokół, który strona następnie podpisuje.
Czy tylko jedna strona otrzymuje stwierdzenie nieważności, czy skutki dotyczą obojga małżonków?
Dr Michał Poczmański wytłumaczył, iż “jeżeli mamy stwierdzenie nieważności małżeństwa, to oczywistym jest, że małżeństwa w ogóle nie było. Oboje małżonków jest zatem stanu wolnego i nie orzeka się tutaj o winie”.
Jakie są najczęstsze powody, na podstawie których sądy kościelne orzekają nieważność małżeństwa?
Dr Michał Poczmański wskazał, iż najczęściej to choroby psychiczne, zaburzenia i uzależnienia powodują, że któraś strona nie jest w stanie wykonywać istotnych obowiązków małżeńskich. Ogromną rolę odgrywa tutaj niedojrzałość emocjonalna, która jest poważnym problemem współczesnego społeczeństwa.
W jaki sposób kościół orzeka, że w momencie zawarcia małżeństwa wskazany małżonek cierpiał na dane zaburzenie?
Dr Michał Poczmański oznajmił, że sąd kościelny przede wszystkim opiera się na zeznaniach świadków i opinii psychologicznej badający daną stronę małżeństwa. Czasem w grę wchodzi również dokumentacja medyczna, wszelkiego rodzaju korespondencje, e-maile, dokumenty urzędowe, notatki policji czy wyroki skazujące.
Ponadto, bardzo istotne jest również to, co osoba pozwana o dany tytuł sama mówi – jeśli przyzna się ona do danego uzależnienia lub zaburzenie w sądzie, będzie to stanowić bardzo cenny dowód.
Do kogo należy zwrócić się w celu napisania skargi i przygotowania się do procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa?
Dr Michał Poczmański oświadczył, że “w kwestiach dotyczących sądu kościelnego nikt nie może legitymować się taką wiedzą, jak adwokat kościelny, który posiada dekret i niezbędne pozwolenia od biskupa”.