Inwestowanie (z) głową to emitowany na antenie Telewizji Biznesowej program, w którym poruszane są tematy różnych klas aktywów, funduszy inwestycyjnych i ich możliwości, podejścia do inwestowania, strategii inwestycyjnych oraz poruszane są kwestie związane z przewagą funduszy nad czystym inwestowaniem.
Audycję prowadzi Michał Stanek – prezes zarządu QValue, a gościem najnowszego odcinka jest Michał Szukalski, Doradca Inwestycyjny i Szef Departamentu Wealth Management w QValue. Oto, czego się dowiedzieliśmy:
Co było najważniejsze dla inwestorów w 2024 roku?
Michał Szukalski uważa, że “najważniejsze w 2024 roku było zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Wybór ten dobrze wróży na przyszłość – zarówno USA, jak i Europie – lecz może być tak, że przez pierwsze kilka miesięcy 2025 roku będziemy mieli dużą zmienność”.
W dłuższym terminie polityka Donalda Trumpa powinna doprowadzić zaś do odejścia od “szaleńczej” polityki ekologicznej, co jest dobrym kierunkiem. Ruch ten powinien bowiem doprowadzić do wyraźnego przyspieszenia gospodarki w Europie.
Michał Szukalski o decyzjach banków centralnych w 2024 r.
Michał Szukalski oznajmił, że “obniżki stóp procentowych dokonywane przez najważniejsze banki centralne na świecie to dosyć oczywista konsekwencja spadającej inflacji”.
Dlaczego RPP nie obniżyła stóp procentowych w 2024?
Michał Szukalski wskazał, że “patrząc na słabość konsumenta w Polsce oraz teoretycznie wysoką inflację napędzaną czynnikami administracyjnymi, takimi jak uwolnienie cen energii (na które decyzje Rady Polityki Pieniężnej wpływu nie mają), brak obniżek stóp procentowych jest błędną decyzją”.
Michał Szukalski twierdzi, że Rada Polityki Pieniężnej powinna obniżyć stopy procentowe szybciej. RPP idzie tutaj pod prąd – zarówno największe światowe banki centralne, jak i te w naszym regionie obniżają bowiem stopy procentowe. Utrzymywanie stóp procentowych na zbyt wysokim poziomie jest więc decyzją polityczną.
Które aktywa zyskały i straciły najwięcej w 2024 roku?
Michał Szukalski zaznaczył, że “największym wygranym bieżącego roku jest Bitcoin, który zyskał ponad 100%. Warto wyróżnić również metale szlachetne. W drugiej połowie tego roku pojawił się bowiem duży popyt na złoto. Kolejnym zwycięzcą okazał się amerykański rynek akcji, na które pieniądze płynęły szerokim strumieniem”.
Rozczarowaniem okazał się zaś polski rynek akcji. Wydaje się, że niekorzystny zwrot w wojnie na Ukrainie spowodował, że ryzyko rynku przyfrontowego wzrosło. Na niekorzyść działały tutaj również słabe dane dotyczące produkcji gospodarczej i konsumenta.
Kolejnym rozczarowaniem okazały się obligacje długoterminowe, które zachowywały się dużo słabiej, niż wskazywałaby logika. Rentowności zarówno amerykańskich, jak i polskich obligacji są dziś bowiem wyższe, niż były rok temu. Znacznie lepiej od oczekiwań spisały się natomiast obligacje krótkoterminowe i obligacje korporacyjne.
Co nas czeka po zaprzysiężeniu Trumpa w 2025 roku?
Michał Szukalski spodziewa się, że w przyszłym roku dojdzie do zakończenia wojny na Ukrainie. Jego katalizatorem powinno okazać się realne objęcie władzy przez Donalda Trumpa. Dziś obie strony konfliktu ewidentnie bowiem pozycjonują do jego zakończenia lub przerwania. Powinno zatem do tego dojść najpóźniej w drugim kwartale.
W efekcie, ryzyko geopolityczne na pewien czas powinno zmaleć, co będzie stanowiło negatywny sygnał dla złota, a pozytywny dla polskiego rynku akcji. Z kolei rynek amerykański powinien być dużo bardziej nerwowy, niż w tym roku. W efekcie, już w pierwszym kwartale na Wall Street może nas czekać silniejsza korekta.
Ponadto, w przyszłym roku powinniśmy oczekiwać dalszego spadku inflacji i stóp procentowych – także w Polsce – na czym powinny zyskiwać obligacje długoterminowe.
