Sierpień zaczyna się od spadków i niepewności. Wall Street zmaga się z korektą, a amerykańskie akcje tracą na wartości. W najnowszym “Poranku z Rynkami” redaktor Telewizji Biznesowej, Marek Klapa rozmawia z Piotrem Kuczyńskim, znanym analitykiem rynków finansowych.
Ekspert analizuje korektę na giełdach amerykańskich oraz inwestycyjne okazje związane ze sztuczną inteligencją. Co spowodowało krach na indeksie Nikkei? Czy Japonia stoi u progu nowego kryzysu? Czy USA wkrótce wejdą w recesję? Jakie będą ruchy Fedu i jak wygląda makroekonomiczny krajobraz w USA? Oto, czego się dowiedzieliśmy:
Jak rozpoczął się sierpień na rynkach finansowych?
Piotr Kuczyński zaznaczył, że sierpień na światowych rynkach finansowych rozpoczął się od wzbudzenia silnych nastrojów u inwestorów – za pomocą korekty na amerykańskim rynku akcji po publikacji raportów kwartalnych spółek ze “Wspaniałej Siódemki”.
Dlaczego amerykańskie akcje spadają?
Piotr Kuczyński wskazał, że “większość spółek inwestujących w sztuczną inteligencję zawiodła inwestorów swoimi raportami kwartalnymi. Eksperci zaczęli zwracać uwagę, że inwestycje gigantów w AI są zbyt duże, gdyż wymierne zyski ze sztucznej inteligencji są dość odległe i nie uzasadniają wycen tych podmiotów”.
Dlaczego doszło do załamania na indeksie Nikkei?
Piotr Kuczyński podkreślił, że japoński indeks Nikkei zanurkował w poniedziałek o 12,4%, co potrząsnęło rynkami na całym globie.
Przecena tego indeksu, zdaniem eksperta, była konsekwencją procesu carry trade, który polegał na pożyczaniu w walucie która słabnie (czyli jenie japońskim) i inwestowaniu na innych rynkach, a następnie oddawaniu kredytu po tym, jak jen uległ już poważnej przecenie, dzięki takiemu finansowaniu tanią walutą inwestor zarabia dwukrotnie.
Ostatnio zaś Bank Japonii niespodziewanie zaczął podnosić stopy procentowe, co sprawiło, że jen zaczął dynamicznie się umacniać – a to wywołało proces pospiesznego zamykania operacji carry trade i powrotu do jena, aby oddać kredyty zaciągnięte w JPY. Wycofywanie się z inwestycji doprowadziło więc do tak dynamicznej przeceny
Czy czeka nas nowy krach w Japonii?
Zdaniem Piotra Kuczyńskiego “duże ruchy w Japonii wciąż są oczekiwane, ponieważ Morgan Stanley podało, iż około 50% pozycji carry trade nadal czeka na zamknięcie”.
Czy w USA trwa recesja?
Piotr Kuczyński ocenił, że “recesji w Stanach Zjednoczonych cały czas absolutnie nie ma, choć rynek w zasadzie oczekuje jej już od dwóch lat”.
Czy czeka nas głęboka korekta na amerykańskich akcjach?
Piotr Kuczyński stwierdził, że “korekta była oczekiwana i w trzecim kwartale bieżącego roku niewątpliwie czas na nią przyszedł. Jest ona skutkiem nadmiernego entuzjazmu i przewartościowania wielu spółek technologicznych”.
Ekspert zaznaczył jednak, iż ze sztuczną inteligencją przyjdzie nam żyć dziesięciolecia. Obecna korekta nie znaczy więc absolutnie, że mamy do czynienia z końcem rewolucji AI. Po prostu niektóre firmy w ostatnim czasie zbyt duże środki zainwestowały w ten sektor i teraz ich wyniki rozczarowują.
W jakich sektorach szukać perełek inwestycyjnych, które mogą zyskać dzięki AI?
Piotr Kuczyński wskazał, że “na sztucznej inteligencji zarabiać będą teraz takie sektory, jak biotechnologia, medycyna, energetyka czy transport. W tych sektorach bowiem zastosowanie AI da potężny wzrost wydajności pracy i zysku”.
Co zrobi Fed i kiedy?
Piotr Kuczyński podkreślił, że Rezerwa Federalna USA obniży stopy procentowe we wrześniu o 25 punktów bazowych. Według eksperta jest to w zasadzie pewne. Rynek oczekuje zaś obniżki o 50 punktów bazowych.
Piotr Kuczyński uważa jednak, że do tak dużej obniżki 1,5 miesiąca przed wyborami prezydenckimi nie dojdzie, ponieważ przewodniczący Fed, Jerome Powell byłby wtedy oskarżany przez społeczeństwo i ekspertów o wspieranie Partii Demokratycznej.
Jak potencjalna wygrana Kamali Harris wpłynie na giełdy?
Piotr Kuczyński zwrócił uwagę, że “według bukmacherów Donald Trump i Kamala Harris dziś już mają w zasadzie równe szanse na wygraną w wyborach prezydenckich. Sondaże wskazują zaś obecnie przewagę Harris, lecz zaledwie o 0,5 punktu procentowego”.
Zdaniem eksperta “rynki liczą na wygraną Donalda Trumpa, dlatego teraz powinna na nich zapanować niepewność, co absolutnie nie sprzyja hossie”.