Łukasz Wilczyński, Prezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej, w rozmowie z redaktorem Telewizji Biznesowej, Markiem Klapą omawia problemy, jakie napotkał Creotech Instruments w związku z satelitą EagleEye. O czym należy pamiętać, inwestując w branżę kosmiczną? Przekonamy się poniżej:
Problemy EagleEye z perspektywy Łukasza Wilczyńskiego
Łukasz Wilczyński przyznał, że “faktycznie pojawiają się problemy techniczne z nawiązaniem łączności z satelitą EagleEye. Wynikają one z tego, że antena naziemna nie może złapać satelity, nie można bowiem określić jego pozycjonowania”.
Sprawa ta może niepokoić inżynierów. Z biznesowego punktu widzenia Creotech Instruments nie ma jednak żadnego powodu do niepokoju. Spadek kursu akcji nie jest zatem uzasadniony, ponieważ zdaniem Łukasza Wilczyńskiego “gdy w sektorze kosmicznym podejmujemy jakieś działanie po raz pierwszy, to zawsze coś może pójść nie tak”.
Co więcej, sektor kosmiczny polega na wyciąganiu lekcji z porażek. W praktyce, kiedy coś nie idzie, spółka momentalnie zaczyna budować kolejną generację urządzenia, ponieważ już wie, co należy poprawić.
Wydarzenia w SpaceX okiem Łukasza Wilczyńskiego
Łukasz Wilczyński zwrócił uwagę, że pierwsze rakiety Falcon od SpaceX wybuchały. W sieci można obejrzeć film od SpaceX, ukazujący liczne porażki spółki, zanim odniosła ona sukces. Na tym polega biznes kosmiczny, dziś starty rakiety Falcon z reguły przebiegają bezproblemowo.
Łukasz Wilczyński o środkach naprawczych
Łukasz Wilczyński oznajmił, że “teraz powinno się przeanalizować dane dotyczące pozycjonowania i funkcjonowania podzespołów z okresu, gdy satelita je transmitował, a także dane płynące na temat satelity ze specjalistycznych radarów namierzania satelitów”.
Ponadto, Creotech Instruments powinien przeanalizować wszystkie scenariusze dotyczące tego, co mogło pójść nie tak, aby ustalić, który element może nie działać. Jeśli usterka będzie poważna, to może zdarzyć się tak, że satelita zostanie zdeorbitowany i zniszczony.
Łukasz Wilczyński o zaufaniu do specjalistów
Łukasz Wilczyński zaznaczył, że “należy zaufać specjalistom od sektora kosmicznego. Oni mówią wprost: problemy EagleEye to naturalna kolej rzeczy. Creotech Instruments świetnie się rozwija, a sam fakt, że spółce udało się umieścić satelitę na orbicie jest już wielkim sukcesem. Obecne problemy są zaś ryzykiem, które trzeba zawsze brać pod uwagę”.
Inwestowanie w branżę kosmiczną okiem Łukasza Wilczyńskiego
Łukasz Wilczyński ocenił, że “branża kosmiczna jest co prawda branżą wysokiego ryzyka, gdyż prowadzone w niej misje są jedyne w swoim rodzaju. Jednak z punktu widzenia inwestycyjnego należy patrzeć na daną spółkę z perspektywy tego, co dalej”.
Jeśli więc spółka zawiera już kolejne kontrakty, to widzimy, że jej działalność nie opiera się tylko o jedną spektakularną misję, co jest kluczowe z punktu widzenia inwestycyjnego. Porażki są zaś wdrukowane w sukces każdego podmiotu z sektora kosmicznego.