Przedstawiciele spółki Creepy Jar – Krzysztof Kwiatek, Prezes Zarządu oraz Grzegorz Piekart, Członek Zarządu i Dyrektor Finansowy, opowiadają o wynikach finansowych za 2023 rok, a także o sprzedaży “Green Hell” i produkcji sequelu gry. Jakie są plany spółki na najbliższe miesiące? Przekonamy się poniżej:
Czy Creepy Jar jest zadowolone z zeszłorocznych wyników?
Grzegorz Piekart oznajmił, że “zeszły rok Creepy Jar ocenia pozytywnie, dlatego że w dużej mierze był on zgodny z oczekiwaniami spółki”.
Dyrektor Finansowy Creepy Jar zwrócił uwagę, że w 2023 roku doszło co prawda do spadku przychodów i zysków, lecz nie powinno to dziwić, gdyż bazą był rekordowy 2022 rok, zaś w minionych 12 miesiącach studio nie miało żadnych znaczących premier czy platform. Był to więc trudny okres, ale spółka dalej generowała znaczące zyski.
Jak sprzedawał się “Green Hell” w 2023 roku?
Grzegorz Piekart ujawnił, że “na głównych trzech platformach w ubiegłym roku sprzedało się 1,09 miliona kopii “Green Hell”, co spółka postrzega jako dobry wynik. W październiku zaś doszło do przekroczenia łącznej sprzedaży 5 milionów kopii gry”.
Warto dodać, że spółka w ubiegłym roku wydała trzy znaczące dodatki do “Green Hell”. Kolejna zawartość dodatkowa została zaś udostępniona w tym roku. Wszystko było zrealizowane zgodnie z planem.
Obecnie Creepy Jar pracuje nad kolejnym rozszerzeniem, które doda dekoracje do wnętrz. Teraz spółka będzie informowała nad czym pracuje z wyprzedzeniem jednego dodatku, roadmapa już nie będzie publikowana, gdyż mamy do czynienia z dojrzałym projektem.
Dyrektor Finansowy Creepy Jar wyjawił ponadto, że “równolegle Creepy Jar pracuje nad wersjami “Green Hell” na konsole Xbox Series S/X oraz PlayStation 5. Te prace są już dość zaawansowane, powinny zostać ukończone na przełomie drugiego i trzeciego kwartału”.
Czy Creepy Jar myśli o sequelu “Green Hell”?
Krzysztof Kwiatek oświadczył, że “Creepy Jar już intensywnie pracuje nad kierunkiem drugiej części. Spółka posiada już zespół, który podejmuje decyzje, gdzie drugi “Green Hell” powinien zmierzać, czym będzie się różnił od pierwszej części”.
Prezes Creepy Jar poinformował również, że “już wkrótce zespół pracujący teraz nad dodatkami do pierwszej części, będzie mógł również zacząć prototypować pewne mechaniki, które studio wymyśliło na nowo. Spółka będzie chciała teraz sprawdzić te pomysły”.
Grzegorz Piekart wskazał z kolei, że “intencją Creepy Jar jest, aby na moment ukończenia “Star Rupture” studio nie będzie się zastanawiać jaki będzie drugi “Green Hell”, tylko przekieruje wolne zasoby do prac nad tą grą i zdecydowanie skróci procesy produkcyjne”.
Na jakim etapie produkcji jest “Star Rupture”?
Krzysztof Kwiatek podkreślił, że “celem na ten rok jest zbudowanie “Star Rupture” w wersji Early Access. Według planów ma on być gotowy późną jesienią. Może się jednak okazać, że będzie on jeszcze wymagał pewnych poprawek i udoskonaleń”.
Dlaczego Creepy Jar wybiera drogę Early Access?
Krzysztof Kwiatek oznajmił, że “model Early Access został przez Creepy Jar przećwiczony już na “Green Hell”. Zadziałał on dobrze, więc spółka nie widzi sensu, by tego zmieniać. Co istotne, przy “Star Rupture” Early Access będzie naprawdę jakościowy – zawarty w nim będzie nawet tryb kooperacji”.
Następnie Creepy Jar będzie rozwijać tę grę o kolejne dodatki, dzięki czemu ten temat będzie grzany w mediach wielokrotnie. W ten sposób wysyła on sygnał graczom, że docelowo w “Star Rupture” będzie co najmniej dwa razy więcej zawartości niż na starcie, w Early Access.
Grzegorz Piekart zwrócił natomiast uwagę, że “jeżeli chodzi o gry survivalowe w otwartym świecie, to Early Access jest modelem bazowym. Nie ma właściwie udanej dużej premiery gry, która od razu wyszła w wersji 1.0”.
Jakie są plany Creepy Jar na 2024 rok?
Krzysztof Kwiatek oświadczył, że “w 2024 roku Creepy Jar będzie nadal rozwijać pierwszą część “Green Hell”, i pracować nad “Star Rupture”, aby przygotować jego wersję Early Access. W tym roku rozpoczęły się również prace nad nadaniem kierunku drugiej części “Green Hell”. Studio pozytywnie patrzy na to, co się dzieje w tym roku”.
Grzegorz Piekart zaznaczył przy tym, że “zysk Creepy Jar w 2023 roku nadal był znaczący, dlatego spółka chce podtrzymywać to, co robiła w poprzednich latach i wypłacać dywidendę, co potwierdza, iż spółka wyda kolejną grę w najbliższej przyszłości i wygeneruje ona kolejne przychody – nie musi więc gromadzić zysku na kapitał rezerwowy”.