W emitowanym na antenie Telewizji Biznesowej programie o nazwie “Certyfikaty Raiffeisen w praktyce”, Marcin Podlacki oraz Anna Kujawska – CEE Country Manager w Raiffeisen Bank International AG omawiają szczegółowo certyfikaty inwestycyjne Raiffeisen dostępne do handlu na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.
Program skupia się na konkretnych instrumentach inwestycyjnych, takich jak certyfikaty bez dźwigni i z dźwignią finansową, oraz ich praktycznym wykorzystaniu w różnych sytuacjach rynkowych.
W szóstym odcinku programu prowadzący podzielili się swoimi rolami. Anna Kujawska przedstawiła przykład hedge’owania pozycji na polskich akcjach, z wykorzystaniem instrumentów emitowanych przez Raiffeisen, konkretniej warrantów opcyjnych.
Następnie Marcin Podlacki przedstawił najważniejsze wydarzenia, które wpłynęły na zachowanie kursu akcji poszczególnych spółek oraz indeksu DAX a w kolejnym kroku Anna Kujawska pokazała, jak można było rozegrać dany ruch, wykorzystując wybrany certyfikat Raiffeisen notowany na GPW. Oto, czego się dowiedzieliśmy:
Jak wykorzystać warranty opcyjne Raiffeisen do zabezpieczania pozycji na akcjach na przykładzie PKO BP?
Anna Kujawska zwróciła uwagę, że pomiędzy 28 marca a 7 kwietnia, akcje PKO Banku Polskiego spadły z poziomu 77 złotych do okolic 60 PLN.
W celu skutecznego zabezpieczenia swoich pozycji długich na akcjach tej spółki przed spadkami o 10% można było wykorzystać Warranty Put na akcje PKO BP z datą wygaśnięcia na czerwiec 2025 roku i ceną wykonania (strike) 70 złotych.
Co istotne, aby uzyskać ekspozycję na 1 akcję PKO Banku Polskiego trzeba kupić 10 warrantów opcyjnych Raiffeisen. W takim przypadku, jeśli cena akcji poszłaby w górę, zarobilibyśmy na wzroście kursu naszych akcji, a stracili jedynie 100% premii opcyjnej, którą zapłaciliśmy na początku.
Natomiast, jeśli cena akcji poruszałaby się jedynie w przedziale między 70 a 77 złotych, stracilibyśmy na kursie akcji, a także ponieślibyśmy koszt w wysokości 100% premii opcyjnej.
Jeśli zaś cena akcji PKO BP spadłaby poniżej 70 złotych, nasze zabezpieczenie zaczęłoby działać, dzięki czemu nasza maksymalna strata byłaby ograniczona do 7 złotych na akcję (10% początkowej wartości akcji). Jak zatem widzimy, certyfikaty Raiffeisen zdecydowanie nadają się do zabezpieczania portfeli akcyjnych.
Analiza ruchu wzrostowego na akcjach Dino Polska
Marcin Podlacki oznajmił, że “8 kwietnia na akcjach Dino Polska rozpoczął się dynamiczny ruch wzrostowy, który pozwolił na wybicie historycznego szczytu i przeskoczenie poziomu 500 złotych za akcję. Następnie, w wyniku publikacji dobrych wyników za pierwszy kwartał 2025 roku, na akcjach spółki pojawiła się korekta”.
W efekcie, pomiędzy 8 kwietnia a 6 maja, akcje Dino Polska wzrosły o ponad 20%. Anna Kujawska wskazała przy tym, że ten silny ruch spadkowy można było rozegrać między innymi za pomocą Warrantów Call na akcje Dino Polska – na przykład Warrant z datą wygaśnięcia na czerwiec 2025 roku i ceną wykonania (strike) 400 złotych.
W momencie jego nabycia (8 kwietnia) cena akcji Dino Polska wynosiła 445 złotych. Następnie optymalną strategią była tutaj sprzedaż Warrantu przy cenie akcji na poziomie 539 PLN. Stopa zwrotu z takiej transakcji wyniosła aż 148%, podczas gdy akcje Dino Polska zyskały w tym czasie 21%.
Analiza ruchu wzrostowego na akcjach PGE
Marcin Podlacki oświadczył, że “pomiędzy 16 kwietnia a 12 maja akcje PGE odbiły od dołka osiągniętego po spadkach w pierwszej połowie kwietnia, które rozlały się na rynkach na całym świecie. Akcje PGE jednak nie tylko odrobiły kwietniowe straty, ale i weszły na nowe szczyty, wybijając poziom 10 złotych za akcję”.
Sentyment do sektora energetycznego w ostatnim czasie znacznie się poprawił w związku z zapowiedzią modyfikacji miksu energetycznego, budowy pierwszej elektrowni atomowej w Polsce oraz przeznaczeniu 600 miliardów złotych w ciągu 10 lat na inwestycje w polską energetykę.
Ponadto, inwestorzy spodziewają się, że PGE po raz pierwszy od 2017 roku może pomyśleć o wypłacie dywidendy. Anna Kujawska podkreśliła natomiast, że w efektywnym rozegraniu tego ruchu wzrostowego można było wykorzystać Certyfikat Faktor Long PGE S.A. ze stałą dźwignią finansową 3.
Za jego pomocą inwestorzy mogli między 16 kwietnia a 12 maja wygenerować zysk na poziomie 75%, podczas gdy akcje PGE podrożały w tym czasie o 29%.
Analiza ruchu wzrostowego na akcjach GPW SA
Marcin Podlacki zaznaczył, że “Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie notuje rosnące obroty. Co więcej, dynamicznie rośnie również liczba otwartych rachunków inwestycyjnych. W efekcie, od 8 kwietnia dynamiczny ruch wzrostowy notuje również sama spółka GPW. Jej kurs zaatakował już poziom 50 złotych”.
Nie powinno to dziwić, ponieważ Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie konsekwentnie poprawia wyniki finansowe, a nowy zarząd regularnie komunikuje informacje mające na celu poprawę atrakcyjności warszawskiej giełdy z perspektywy inwestorów.
Anna Kujawska wyjawiła z kolei, że ten ruch wzrostowy można było rozegrać za pomocą Certyfikatu TURBO Long Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie SA z barierą knock-out w wysokości 39,94 PLN. W momencie osiągnięcia tej bariery przez kurs akcji pozycja się zamyka, a inwestor traci 100% zainwestowanych środków.
W momencie jego nabycia (8 kwietnia) cena akcji GPW SA wynosiła 45 złotych. Następnie optymalną strategią była tutaj sprzedaż Certyfikatu TURBO 12 maja przy cenie akcji na poziomie 52 PLN. Stopa zwrotu z takiej transakcji wyniosła 59%, podczas gdy kurs akcji GPW SA wzrósł w tym czasie o 16%.
Analiza ruchu wzrostowego na indeksie DAX
Marcin Podlacki poinformował, że “indeks DAX, po bardzo mocnym zejściu w okolice 18 500 punktów, 11 kwietnia zaczął dynamicznie odbijać. W efekcie, nie tylko odrobił on całe spadki, ale i osiągnął nowe szczyty, zbliżając się do pułapu 24 000 punktów”.
Zwyżka ta wiąże się z tym, iż inwestorzy liczą, że dojdzie do porozumienia między Stanami Zjednoczonymi a Niemcami w sprawie ceł. Anna Kujawska stwierdziła przy tym, że w zyskownym rozegraniu tego ruchu można było wykorzystać Warranty Call DAX (TR) EUR – na przykład Warrant z datą wygaśnięcia na czerwiec ii ceną wykonania 20 000 punktów.
W momencie jego zakupu (11 kwietnia) cena niemieckiego indeksu wynosiła 20 705 punktów. Następnie dobrą strategią mogła był tutaj sprzedaż Warrantu 12 maja, przy kursie indeksu na poziomie 23 765 punktów. Stopa zwrotu z takiej transakcji wyniosła niezwykle imponujące 160%, choć DAX zyskał w tym czasie tylko 14%.