“OKIEM PRAWNIKA” to cykl programów na antenie Telewizji Biznesowej, którego partnerem jest Bank Pekao S.A. W najnowszym odcinku programu redaktor Telewizji Biznesowej, Marek Klapa rozmawia z Pawłem Filipkiem, Adwokatem z Kancelarii Graś i Wspólnicy, na temat praw autorskich w erze AI.
Sztuczna inteligencja staje się coraz większym graczem w świecie twórczości. Grafiki, teksty, a nawet muzyka – AI ma coraz większy wpływ na to, co tworzymy. Wraz z rosnącym wpływem AI w różnych branżach, pojawia się potrzeba wprowadzenia nowych regulacji prawnych, które będą w stanie uwzględnić specyfikę twórczości maszynowej.
Czy AI stanie się zagrożeniem dla tradycyjnego prawa autorskiego, czy może otworzy przed nami nowe możliwości? W najnowszym odcinku programu Paweł Filipek stara się odpowiedzieć na to pytanie. Oto, czego się dowiedzieliśmy:
Czym są prawa autorskie w przypadku sztucznej inteligencji?
Paweł Filipek stwierdził, że “prawo autorskie już od wielu lat ma problem z dogonieniem postępu technologicznego. W przypadku sztucznej inteligencji, należy zwrócić uwagę na dwa zagadnienia: kto jest właścicielem danego AI oraz kto jest właścicielem treści generowanych przez sztuczną inteligencję”.
Ten drugi aspekt jest jednak dziś bardzo trudny do ustalenia. Z tego powodu należy skłonić się ku stanowisku, że treści te nie są chronione prawem autorskim, należą one do domeny publicznej. Co ciekawe, prawem autorskim chroniony może być natomiast sam prompt, stworzony przez człowieka, wpisywany do AI.
Czy właścicielem praw autorskich do danego utworu muzycznego lub grafiki jest osoba, która wpisała dany prompt do AI?
Paweł Filipek zaznaczył, że “na chwilę obecną tylko człowiek może być twórcą, co oznacza, że tylko on może tworzyć utwory i grafiki, które mają charakter twórczy i indywidualny. Oznacza to, że autor promptu nie będzie miał przyznanych praw autorskich do utworu czy grafiki wygenerowanej przez sztuczną inteligencję”.
Czy już wkrótce dojdzie do innego uregulowania kwestii AI w odniesieniu do praw autorskich?
Paweł Filipek zwrócił uwagę, że “przyjęty już w Unii Europejskiej AI Act tylko w kilku zdaniach odnosi się do prawa autorskiego, wskazując na ryzyko naruszenia praw twórców, w przypadku kiedy osoby tworzące dany system sztucznej inteligencji będą używały ich utworów”.
Obecnie brakuje zatem regulacji dotyczących praw autorskich w kontekście sztucznej inteligencji. Gdyby żadne nowe regulacje odnośnie tego zagadnienia nie zostaną uchwalone, będzie można uważać, że wytwory AI należą do domeny publicznej i mogą być powszechnie wykorzystywane.
Niewykluczone jednak, że w przyszłości powstanie nowa kategoria praw, która określi status prawny wytworów sztucznej inteligencji. Trudno bowiem, aby były one traktowane tak samo, jak utwory wytworzone przez człowieka.
Co z ochroną know-how i tajemnic handlowych w projektach opartych o AI?
Paweł Filipek oznajmił, że “z perspektywy osoby tworzącej daną sztuczną inteligencję, tajemnica przedsiębiorstwa będzie chroniła taki program AI. Można zatem pozwać inny podmiot, jeśli wykradłby on nasze rozwiązanie i zacząłby wykorzystywać je biznesowo”.
Czy wykorzystywanie sztucznej inteligencji do pisania pracy licencjackiej to plagiat?
Paweł Filipek oświadczył, że “generowanie treści przez sztuczną inteligencję na dziś nie jest plagiatem. Z tego powodu być może potrzebujemy nowych regulacji w zakresie prawodawstwa dotyczącego oświaty i plagiatów. W tym celu musi jednak powstać program, który będzie w stanie zweryfikować czy dana praca powstała przy wykorzystaniu AI”.
Czy w Internecie powinny pojawiać się wzmianki, że dany tekst powstał przy użyciu AI?
Paweł Filipek uważa, że takie wzmianki byłyby użyteczne – szczególnie w celu ochrony przed deepfake’ami. W ten sposób moglibyśmy oddzielić to, co tworzą ludzie od tego, co wygenerowała sztuczna inteligencja.
Czy mamy obecnie do czynienia ze zmierzchem praw autorskich?
Paweł Filipek jest zdania, iż “prawodawstwo ma teraz przed sobą bardzo dużo wyzwań związanych ze sztuczną inteligencją, lecz powinno być w stanie doprowadzić do tego, że prawa autorskie będą odpowiednio regulowane”.