W nowym odcinku emitowanego na antenie Telewizji Biznesowej programu “Kawa z Agentem” Amanda Postolska – założycielka i CEO RS Estate, wyjaśnia co dzieje się z hipoteką po rozwodzie. Oto, czego się dowiedzieliśmy:
Kto ma spłacać kredyt hipoteczny po rozwodzie?
Rozwód stanowi sytuację kryzysową i potencjalnie konfliktową między innymi na tle podziału majątku.
W praktyce, jeśli małżeństwo miało wspólnotę majątkową, każdy element majątku rodziny zakupiony w trakcie małżeństwa (niezależnie czy wspólnie, czy przez jednego z małżonków i wyłącznie za jego pieniądze) jest wspólny. To oznacza, że wspólny będzie również kredyt mieszkaniowy.
Ekspartnerów nawet po rozwodzie wiąże zatem wspólne mieszkanie kupione na kredyt w trakcie małżeństwa. W takiej sytuacji oboje są w równym stopniu zobowiązani do spłat rat kredytowych.
W jakich przypadkach nieruchomość nie jest wspólna po rozwodzie?
Wyjątek stanowi w tym przypadku scenariusz, w którym jeden z małżonków zakupił nieruchomość jeszcze przed zawarciem związku lub też stał się posiadaczem mieszkania/domu/gruntu w wyniku darowizny czy też spadku.
Wówczas nieruchomość należy tylko do niego, nie stanowi przedmiotu podziału po rozwodzie i jeśli została zakupiona na kredyt, także spłata zobowiązania ciąży wyłącznie na nim. Co ważne, nieruchomość będzie należała w całości do jednego z eksmałżonków także w sytuacji, gdy została wybudowana na działce należącej tylko do niego.
Wówczas, zgodnie z polski prawem, nawet jeśli drugi małżonek niemało zainwestował w budowę, przy rozwodowym “rozliczeniu” dom zostanie przekazany właścicielowi gruntu. Eksmałżonkowi pozostanie jedynie rozliczenie nakładów związanych z jego wkładem w budowę.
Kto ma się wyprowadzić z mieszkania po rozwodzie, jeśli należy ono do jednego z eksmałżonków?
Jeśli mieszkanie należy tylko do jednego z eksmałżonków, nie oznacza to automatycznie, że drugi musi się natychmiast wyprowadzić. Sąd bierze tu pod uwagę dobro dzieci.
By uniknąć niekorzystnego dla nich scenariusza sąd – niezależnie od tytułu prawnego do nieruchomości – obligatoryjnie decyduje o wspólnym zamieszkiwaniu obu stron do czasu wyprowadzki jednej z nich.
Określa sposób korzystania z mieszkania, a więc wskazuje, z których pomieszczeń może korzystać każdy z byłych małżonków oraz dzieci, a także które powierzchnie są częściami wspólnymi. Warto również wiedzieć, że w trakcie rozwodu, niezależnie o orzeczeniu o winie któregoś z małżonków, sąd dokona podziału nieruchomości.
Jakie są opcje podziału nieruchomości po rozwodzie?
Sąd może dokonać podziału nieruchomości po rozwodzie na trzy sposoby:
- Dokonać fizycznego podziału mieszkania na dwie części. Taki wariant najczęściej stosuje się w przypadku domów jednorodzinnych, jeśli jest możliwość wyodrębnienia dwóch samodzielnych lokali. Wówczas każda ze stron dysponuje odrębnym mieszkaniem z osobnym wejściem do budynku, eksmałżonkowie zostają sąsiadami, co niekoniecznie może być wymarzonym scenariuszem.
- Zdecydować o przyznaniu mieszkania jednej ze stron. W takim wariancie samodzielny właściciel mieszkania będzie miał obowiązek spłacić byłego małżonka. Zazwyczaj ten sposób podziału wybierany jest przez rozwodników, w sytuacji gdy do spłacenia został kredyt. Wówczas strona, która przejmuje mieszkanie, zobowiązuje się do spłaty rat kredytowych.
- Zdecydować o sprzedaży nieruchomości i podziale środków między obie strony. Takie rozwiązanie najczęściej stosuje się, gdy jeden z eksmałżonków nie ma finansowych możliwości, by spłacić drugą stronę. Ma ono tryb postępowania egzekucyjnego, nieruchomość trafia na licytację. Jest to jednak rozwiązanie nieopłacalne dla żadnej ze stron.
Jakie są zasady spłaty kredytu mieszkaniowego po rozwodzie?
Niezależnie od decyzji sądu w sprawie podziału nieruchomości na obojgu eksmałżonkach ciąży solidarny obowiązek spłaty kredytu, który zaciągnęli, będąc małżeństwem, i to niezależnie od tego, kto po rozwodzie przejął mieszkanie.
Zgodnie z art. 366 Kodeksu cywilnego odpowiedzialność solidarna oznacza, że wierzyciel może żądać spełnienia całości lub części świadczenia od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna.
Sąd nie ma w tym zakresie nic do powiedzenia, z kolei dla banku oboje z małżonków – niezależnie czy przed rozwodem, czy po – funkcjonują po prostu jako współkredytobiorcy, a więc na obojgu ciąży obowiązek spłaty kredytu. Co robić w takiej sytuacji?
Jeśli jeden z eksmałżonków, ten któremu przyznano nieruchomość, dysponuje wystarczającą zdolnością kredytową, można starać się w banku o przepisanie kredytu tylko na siebie.
Wówczas instytucja finansowa sprawdzi wysokość zarobków i kosztów utrzymania kredytobiorcy (wskaźnik DTI) i podejmie decyzję, czy zgadza się na objęcie kredytem tylko jednej ze stron.
Jeżeli jednak były mąż lub żona nie ma możliwości samodzielnej spłaty zobowiązania, wówczas można zdecydować się na sprzedaż nieruchomości i regulację kredytu z uzyskanych środków.