“Biznes Rodzinny w burzliwych czasach” to nowy program o przedsiębiorstwach rodzinnych w Polsce. Gośćmi programu będą zarówno nestorzy, jak i sukcesorzy firm, a także eksperci rynkowi. Firmy rodzinne to nie tylko biznesy tradycyjne, ale też innowacyjne, które próbują swoich sił na rynkach międzynarodowych.
Prowadzący program Rafał Kunaszyk i Tomasz Budziak z Inicjatywy Firm Rodzinnych wspólnie z gośćmi będą zastanawiać się, jak firmy rodzinne powinny się zachować w dzisiejszych czasach, jak przetrwać turbulencje związane z wojnami handlowymi i niepewną przyszłością związaną z sytuacją geopolityczną.
Gośćmi trzeciego odcinka programu, nagranego podczas konferencji Invest Cuffs 2025 w Krakowie, byli Robert Kamiński – Doradca Zarządu Business Centre Club, Maciej Gnyszka – CEO Towarzystwo Biznesowe SA, Paweł Tomala – współzałożyciel Faktorii oraz Marek Dworak – Prezes Stowarzyszenia Sterling Angels. Oto, czego się dowiedzieliśmy:
Jak firmy mogą przygotować się do burzliwych czasów?
Robert Kamiński zwrócił uwagę, że “żyjemy w środowisku bardzo dużej zmienności. Jedną z najważniejszych rzeczy w takim okresie turbulencji jest łączenie się przedsiębiorców. Warto zatem znaleźć się w gronie osób myślących podobnie jak my i mających te same lub większe wyzwania”.
Z takimi osobami możemy wymieniać się bowiem doświadczeniami, praktykami i słabymi sygnałami. W ten sposób uzyskujemy pewien obraz, dzięki czemu pojawia się przed nami szansa do podejmowania właściwych decyzji.
Paweł Tomala zaznaczył zaś, że kluczem do sukcesu jest przygotowanie się do rewolucji technologicznej. Z kolei Marek Dworak stwierdził z kolei, że w burzliwych czasach lepiej wstrzymać się z podejmowaniem ryzykownych, mało płynnych, długoterminowych inwestycji. W takiej sytuacji należy z ostrożnością obserwować funkcjonujący świat.
W co dziś warto inwestować?
Robert Kamiński oświadczył, że “dziś przede wszystkim warto inwestować w budowanie długoterminowych relacji z innymi przedsiębiorcami, opartych o wspólne wartości i systemy myślenia. Ich rezultatem jest wyższy poziom bezpieczeństwa biznesowego”.
Maciej Gnyszka dodał przy tym, że firmy rodzinne powinny przede wszystkim inwestować w inne biznesy – tak, jak uczy Warren Buffett. Paweł Tomala ocenił natomiast, że firmy muszą inwestować w to, aby nadążyć za rozwojem technologicznym, jaki dzieje się w oparciu o sztuczną inteligencję.
W opinii Pawła Tomali, firmy które nie zainwestują w sztuczną inteligencję, przestaną być konkurencyjne już za 4-5 lat. AI jest bowiem dziś w stanie na bazie danych konkretnej firmy wydać jej rekomendację w jaki sposób efektywnie może ona ograniczyć koszty.
Jeżeli zatem firma nie będzie w stanie zintegrować swoich danych oraz systemów z rozwiązaniami opartymi o sztuczną inteligencję, to dość szybko nie wytrzyma ona zderzenia z konkurencją.
Jak w Polsce kształtuje się kapitał społeczny?
Robert Kamiński wskazał, że “kapitał społeczny w Polsce jest jeszcze na relatywnie niskim poziomie. Na szczęście jednak on rośnie, przedsiębiorcy ufają sobie coraz bardziej. Aby to tempo wzrostu przyspieszyło, musimy otworzyć się na inne kultury”.
Według Roberta Kamińskiego wzorem powinni być tutaj Amerykanie – ich podejście pozwala na mądre zarządzanie firmą, i to nie tylko operacyjnie, ale również z wizją oraz misją. Polacy dopiero uczą się takiego podejścia – mamy już w naszym kraju pierwsze przykłady takich relacji biznesowych.
Kiedy zacząć sukcesję?
Maciej Gnyszka stwierdził, że “sukcesję warto zacząć… jeszcze przed narodzinami dziecka. Następnie zapraszać nasze dziecko do firmy już od wczesnych lat – po to, aby chłonęło one atmosferę firmy”.
Czy dla Macieja Gnyszki jest szczęście?
Maciej Gnyszka oznajmił, że “szczęście oznacza robienie tego, co do czego mamy poczucie, iż realizuje ono nasz wyśniony cel strategiczny. Dla każdego szczęście może oznaczać coś innego – aby określić czym jest dla nas, należy doświadczyć różnych sytuacji życiowych”.
Dopiero wtedy będziemy mogli sobie odpowiedzieć na pytanie, w których z tych sytuacji czujemy się spełnieni.
Dlaczego firma rodzinna powinna rozważyć zostanie Aniołem Biznesu?
Marek Dworak podkreślił, że “biznes rodzinny ma długą tradycję, przekazywany jest z pokolenia na pokolenie. W praktyce, firmy rodzinne, ze względu na swoją historię i unikalne doświadczenie, mają więcej smart money, niż inni inwestorzy. Warto zatem, aby takie firmy patrzyły na możliwość rozszerzenia swojego biznesu za pomocą inwestycji anielskiej”.
W praktyce, firma rodzinna – ze swoim branżowym podejściem – często jest w stanie właściwie ocenić dany startup oraz szybko wprowadzić dany projekt na rynek – u siebie, w swoich strukturach, dzięki czemu ryzyko takiej inwestycji jest znacznie mniejsze.
W ten sposób biznes rodzinny sprawdzi czy dane innowacyjne rozwiązanie faktycznie działa – jeśli tak, to firma poprawi swoje procesy lub usprawni swój produkt, a dodatkowo może sprzedać ten projekt na szerokim rynku. W efekcie, firma rodzinna ma tutaj pełną dywersyfikację.