Jak nie tracić przy spadających kursach akcji i surowców?

W emitowanym na antenie Telewizji Biznesowej programie o nazwie “Certyfikaty Raiffeisen w praktyce”, Marcin Podlacki oraz Anna Kujawska – CEE Country Manager w Raiffeisen Bank International AG omawiają szczegółowo certyfikaty inwestycyjne Raiffeisen dostępne do handlu na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

Program skupia się na konkretnych instrumentach inwestycyjnych, takich jak certyfikaty bez dźwigni i z dźwignią finansową, oraz ich praktycznym wykorzystaniu w różnych sytuacjach rynkowych.

W piątym odcinku programu Marcin Podlacki przedstawił najważniejsze wydarzenia, które wpłynęły na wyniki kilku spółek z GPW oraz indeksu DAX, a następnie Anna Kujawska pokazała, jak można było rozegrać dany ruch, wykorzystując wybrany certyfikat notowany na GPW, z oferty Raiffeisen. Oto, czego się dowiedzieliśmy:

Jakie wyniki osiągnęły warranty opcyjne Raiffeisen z terminem zapadalności marzec 2025?

Anna Kujawska poinformowała, że “47% opcyjnych Warrantów Call zamknęło się in the money, natomiast ponad 90% Warrantów Put zamknęło się out of the money. Nie powinno to być niespodzianką, ponieważ pierwszy kwartał 2025 roku okazał się wybitny dla europejskich indeksów”.

Najwyższą średnią stopą zwrotu w tym okresie cieszyły się Warranty Call na indeks DAX. Wyniosła ona ponad 300%. Na drugim miejscu, także z wynikiem przekraczającym 300% uplasowały się Warranty Call na Dino Polska. Warranty Call na indeks WIG20 mogły się zaś pochwalić średnią stopą zwrotu na poziomie 109%.

Czy wykorzystanie certyfikatów Raiffeisen może być pomysłem na hedgowanie długich pozycji na GPW?

Anna Kujawska oznajmiła, że “certyfikaty Raiffeisen zdecydowanie mogą służyć do hedgowania długich pozycji akcyjnych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie – szczególnie jeśli chodzi o warranty opcyjne. Dzięki nim przy niewielkich nakładach kapitałowych inwestor może zabezpieczyć swoje pozycje otwarte na rynku akcji”.

Analiza ruchu spadkowego na akcjach PKO BP

Marcin Podlacki oświadczył, że “na początku 2025 roku wszystko wyglądało naprawdę dobrze. Polska giełda była najmocniejsza na świecie, a indeks WIG20 zyskał od początku roku około 30%. Następnie przyszła pora na korektę”.

Na szerokim rynku tę wyprzedaż wywołał Donald Trump, a w przypadku akcji polskich banków – Adam Glapiński, który ocenił, że wzrosły szanse na to, iż już podczas najbliższych posiedzeń Rady Polityki Pieniężnej będziemy świadkami pierwszej po kilkunastomiesięcznej przerwie obniżki stóp procentowych – i to być może od razu o 50 punktów bazowych.

W efekcie, pomiędzy 28 marca a 4 kwietnia, akcje PKO Banku Polskiego spadły ze swojego historycznego szczytu znajdującego się w okolicach 80 złotych o około 20%. Anna Kujawska wskazała przy tym, że ten silny ruch spadkowy można było rozegrać między innymi za pomocą Warrantów Put na akcje PKO BP – na przykład Warrant z datą wygaśnięcia na czerwiec 2025 roku i ceną wykonania (strike) 70 złotych.

W momencie jego nabycia (28 marca) cena akcji PKO BP wynosiła zaś 76,82 PLN. Następnie optymalną strategią była tutaj sprzedaż Warrantu przy cenie indeksu na poziomie 62,64 PLN. Stopa zwrotu z takiej transakcji wyniosła aż 297%, podczas gdy akcje PKO BP straciły w tym czasie 18%.

Analiza ruchu spadkowego na akcjach KGHM Polska Miedź

Marcin Podlacki zaznaczył, że “jak doskonale wiadomo, akcje spółki KGHM Polska Miedź bardzo mocno korelują z notowaniami miedzi. Dlatego, gdy tylko pojawiła się korekta na miedzi ze względu na cła Donalda Trumpa i słabości rynków w Azji, akcje KGHM również zaczęły tanieć”.

Anna Kujawska podkreśliła natomiast, że “w rozegraniu tego ruchu w dół można było wykorzystać Certyfikat Faktor Short KGHM Polska Miedź SA ze stałą dźwignią finansową -4. Za jego pomocą inwestorzy mogli między 26 marca a 3 kwietnia wygenerować zysk na poziomie 69%, podczas gdy akcje KGHM potaniały w tym czasie o 17%”.

Analiza ruchu spadkowego na akcjach KGHM Polska Miedź

Marcin Podlacki zwrócił uwagę, że pomiędzy 21 marca a 3 kwietnia akcje LPP najpierw negatywnie zareagowały na publikację raportu finansowego za 2024 rok – wyniki były bowiem słabsze od konsensusu, a następnie spółce udzieliła się słabość szerokiego rynku.

Anna Kujawska wyjawiła z kolei, że “ten ruch spadkowy można było rozegrać za pomocą Certyfikatu Faktor Short LPP SA ze stałą dźwignią finansową -4. Wykorzystując go inwestorzy mogli w opisywanym okresie wygenerować zysk na poziomie 68%, podczas gdy akcje LPP potaniały w tym czasie o 15%”.

Analiza ruchu wzrostowego na akcjach Cyfrowego Polsatu

Marcin Podlacki poinformował, że pomiędzy 3 marca a 3 kwietnia na akcjach na Cyfrowego Polsatu mieliśmy do czynienia z wyjściem górą z konsolidacji, które najprawdopodobniej było konsekwencją przejścia spółki z indeksu WIG20 do mWIG40. Akcje Cyfrowego Polsatu zdrożały przez ten miesiąc z okolic 14 złotych do 16,60 PLN.

Anna Kujawska oznajmiła zaś, że w zyskownym rozegraniu tego ruchu wzrostowego można było wykorzystać Certyfikat Faktor Long Cyfrowy Polsat SA ze stałą dźwignią finansową 3. Za pomocą tego certyfikatu Raiffeisen inwestorzy mogli w omawianym okresie wygenerować stopę zwrotu na poziomie 60%, choć cena akcji spółki wzrosła w tym czasie o 19%.

Analiza rajdu wzrostowego na rynku złota

Marcin Podlacki wskazał, że “pomiędzy 7 lutego a 31 marca złoto wzrosło na swój historyczny szczyt i pokonało poziom 3000 dolarów za uncję”. Anna Kujawska zaznaczyła natomiast, że “w rozegraniu tego rajdu wzrostowego można było wykorzystać Certyfikat indeksowy typu tracker na złoto. Mowa tutaj o Certyfikacie indeksowym Long Gold”.

Warto dodać, że certyfikat indeksowy to produkt od Raiffeisen notowany w złotówkach na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Charakteryzuje się on tym, iż jego zadaniem jest śledzenie kursu instrumentu bazowego.

Za pomocą Certyfikatu indeksowego Long Gold inwestorzy mogli w omawianym okresie wygenerować stopę zwrotu na poziomie 4%, choć cena kontraktu terminowego na złoto, którego kurs ten certyfikat śledzi, wzrosła w tym czasie o 8%. Mniejszy wzrost wynikał tutaj z różnic kursowych – certyfikat jest bowiem notowany w złotówkach.

To jednak nie wszystko. Anna Kujawska ujawniła także, iż “ten ruch wzrostowy można było również rozegrać za pomocą Certyfikat Faktor Long Gold Future ze stałą dźwignią finansową 5. W takim przypadku zwrot z inwestycji w omawianym okresie wyniósłby aż 37%”.

Analiza ruchu spadkowego na indeksie DAX

Marcin Podlacki oświadczył, że “pomiędzy 31 marca a 4 kwietnia na niemieckim indeksie DAX mieliśmy do czynienia z mocnym zjazdem z okolicy historycznego szczytu na poziomie 23 500 punktów. Ruch ten wywołany był oczywiście decyzjami Donalda Trumpa”.

Anna Kujawska stwierdziła z kolei, że “w zyskownym rozegraniu tego ruchu spadkowego również można było wykorzystać Warranty Put DAX (TR) EUR – na przykład Warrant Put z datą wygaśnięcia na czerwiec 2025 roku i ceną wykonania (strike) 21 500 punktów”.

W momencie jego zakupu (31 marca) cena indeksu wynosiła zaś 22 444 punkty. Następnie dobrą strategią mogła był tutaj sprzedaż Warrantu 4 kwietnia, przy kursie indeksu na poziomie 20 465 punktów. Stopa zwrotu z takiej transakcji wyniosła niezwykle imponujące 136%, choć DAX stracił w tym czasie tylko 9%.

Zobacz więcej

Polecamy

Stracili oszczędności życia - Kawa z Agentem

Afera! Deweloper nie oddaje mieszkań ani pieniędzy

0
Emitowana na antenie Telewizji Biznesowej audycja “Kawa z Agentem” prowadzona przez Piotra Ochnio - CEO Profesjonalne Finanse, to skoncentrowane spojrzenie na rynek nieruchomości. Ekspert,...
Inwestycje w Ukrainie czy w Ukrainę? - Okiem EKSPERTA

Inwestowanie w Ukrainie – Okiem EKSPERTA

0
Jacek Chwedoruk, Dyrektor Zarządzający Rothschild & Co omawia szanse związane z inwestycjami u naszych wschodnich sąsiadów. Jak inwestować w Ukrainie? Co z ryzykiem, embargiem...
Rynki w euforii. Jak to się skończy? - Inwestowanie (z) głową

Czy S&P 500 i Nasdaq 100 będą nadal rosnąć? Prognozy na 2025 rok

0
Inwestowanie (z) głową to emitowany na antenie Telewizji Biznesowej program, w którym poruszane są tematy różnych klas aktywów, funduszy inwestycyjnych i ich możliwości, podejścia...