“Firmy Rodzinne w burzliwych czasach” to nowy program o przedsiębiorstwach rodzinnych w Polsce. Gośćmi programu będą zarówno nestorzy, jak i sukcesorzy firm, a także eksperci rynkowi. Firmy rodzinne to nie tylko biznesy tradycyjne, ale też innowacyjne, które próbują swoich sił na rynkach międzynarodowych.
Prowadzący program Rafał Kunaszyk i Tomasz Budziak z Inicjatywy Firm Rodzinnych wspólnie z gośćmi będą zastanawiać się, jak firmy rodzinne powinny się zachować w dzisiejszych czasach, jak przetrwać turbulencje związane z wojnami handlowymi i niepewną przyszłością związaną z sytuacją geopolityczną.
Gośćmi pierwszego odcinka programu “Firmy Rodzinne w burzliwych czasach” są dr Małgorzata Bonikowska – prezeska THINKTANK oraz Krzysztof Ogorzałek – współwłaściciel JMK Computerate Sp. z o.o. i twórca marki Mecenas.iT. Oto, czego się dowiedzieliśmy:
Co może być kompasem dla firm rodzinnych w obecnej sytuacji geopolitycznej?
Dr Małgorzata Bonikowska oświadczyła, że “dziś nie można już zrobić niczego efektywnie, gdy siedzimy tylko w swoich tematach. Dziś funkcjonujemy w post-zglobalizowanej gospodarce, jesteśmy ze sobą współzależni, dlatego w świecie biznesu trzeba wychodzić na zewnątrz”.
Kluczem do sukcesu jest zatem umocowanie naszego biznesu w odpowiednim otoczeniu społeczno-politycznym i w konkretnym miejscu na rynku globalnym, a nie polskim. Trzeba zatem patrzeć szeroko i nauczyć się współzależności oraz przystosowania do bardzo szybko zachodzących rewolucyjnych zmian.
Ponadto, bardzo istotne jest również, aby nie iść pod prąd, tylko z wiatrem. Aby to osiągnąć należy szybko wyczuwać aktualnie panujące trendy.
Dlaczego dziś władze odchodzą od globalizacji i stawiają granice?
Dr Małgorzata Bonikowska zwróciła uwagę, że “po zakończeniu zimnej wojny biznes miał bardzo komfortową sytuację, a za rozwój globalizacji odpowiadali Amerykanie. Następnie Chiny pokazały swój alternatywny model rozwoju, co zaczęło kruszyć spokój na świecie. Następnie to Rosja zakwestionowała ład pod przywództwem USA”.
W rezultacie globalizacja zaczęła się kurczyć. Dziś wiodącymi trendami są deglobalizacja i regionalizacja. Biznes zobaczył bowiem, że polityka i sprawy międzynarodowe zaczęły bardzo intensywnie wpływać na ich działania.
W rezultacie, dziś już nie liczy się, gdzie jest najtaniej, tylko gdzie zapewniony jest spokój, pewność regulacyjna oraz stabilne zaplecze polityczno-społeczne. Wbrew pozorom sytuacja ta jest szansą dla polskiego biznesu – w takich czasach radzi sobie on bowiem lepiej, niż stabilne modele gospodarcze z Europy Zachodniej.
Jak łagodzenie Zielonego Ładu i nowy fundusz na zbrojenia wpłyną na gospodarkę UE?
Krzysztof Ogorzałek zaznaczył, że “łagodzenie restrykcji związanych z Zielonym Ładem i nowy fundusz na zbrojenia stanowią ogromną szansę dla dużej ilości gałęzi europejskiej gospodarki – w tym dla IT. W samej Polsce inwestycje na zbrojenia, według szacunków mają w ciągu 3-4 lat przynieść kilkanaście miliardów złotych do sektora IT”.
Dr Małgorzata Bonikowska dodała przy tym, że obecnie mamy do czynienia z momentem krytycznym dla Europy, ponieważ pojedyncze kraje Starego Kontynentu nie mają pod kątem gospodarczym szans konkurować z takimi mocarstwami, jak Stany Zjednoczone czy Chiny.
Europa musi zatem napędzić kapitał i stworzyć jeden własny silny wektor mocy gospodarczej. Polska powinna zaś być istotnym graczem współtworzącym ten projekt.
Na co firmy rodzinne powinny zwrócić uwagę w kontekście działania międzynarodowego?
Krzysztof Ogorzałek podkreślił, że w pierwszej kolejności firmy rodzinne powinny dziś rozmawiać z sektorem publicznym oraz politykami, aby wytłumaczyć, jak mogą stać się ich sojusznikiem i wspierać ich rozwój.
Dr Małgorzata Bonikowska wskazała ponadto, że “polskie firmy rodzinne powinny myśleć globalnie – ponieważ współczesny świat jest współzależny; a także płynąć z prądem obecnie panujących trendów i wykorzystywać nowe technologie”.