Mariusz Kostrzewa, Prezes Zarządu Zeneris Projekty SA, w rozmowie z redaktorem Telewizji Biznesowej, Marcinem Podlackim, omawia model biznesowy spółki, a także porusza kwestie związane z projektowaniem instalacji OZE oraz systemów przeciwpowodziowych. Jakie są obecnie występujące problemy z sieciami energetycznymi? Przekonamy się poniżej:
Model biznesowy spółki okiem Mariusza Kostrzewy
Mariusz Kostrzewa wyjaśnił, że “Zeneris Projekty to notowana na NewConnect spółka działająca w dwóch branżach: odnawialnych źródeł energii oraz hydrotechnicznej. Spółka projektuje i realizuje farmy fotowoltaiczne, układy z magazynami energii dla przedsiębiorstw, układy z wiatrakami oraz biogazownie”.
Zeneris Projekty już od 17 lat pracuje również nad projektami modernizacji elektrowni wodnych.
Zmiany na rynku z perspektywy prezesa Zeneris Projekty
Mariusz Kostrzewa zwrócił uwagę, że z jednej strony mamy obecnie spadające ceny na rynkach hurtowych, a z drugiej – spadek cen wyposażenia fotowoltaicznego.
Z tego powodu biznes ten nadal pozostaje opłacalny dla inwestorów, zarówno tych dużych budujących farmy by produkować energię na rynek hurtowy, jak i inwestorów wykorzystujących energię na własne potrzeby, w swoich firmach.
Negatywną zmianą na rynku fotowoltaicznym są zaś problemy przedsiębiorstw z uzyskaniem warunków przyłączeniowych – nawet na własne potrzeby. Zdarzają się nawet odmowy przyłączeń dla instalacji, na których ma być zainstalowana automatyka uniemożliwiająca jakikolwiek wypływ energii do sieci.
Warto też dodać, że fundusze unijne, które są obecnie dostępne dla firm, spowodują że w przeciągu 2-3 lat czeka nas znaczący przyrost odnawialnych źródeł energii.
Mariusz Kostrzewa o działalności hydrotechnicznej
Mariusz Kostrzewa wskazał, że “Zeneris Projekty już od kilkunastu lat zajmuje się działalnością hydrotechniczną. Spółka zrealizowała liczne dokumentacje projektowe, na podstawie których powstały w Polsce różnego rodzaju obiekty przeciwpowodziowe i inna infrastruktura zabezpieczająca przed powodziami”.
Zjawiska klimatyczne powodują jednak, że w ostatnich latach spotykamy się z nową formą powodzi – opadowymi powodziami. Zeneris Projekty przewiduje, że skala tych zjawisk będzie się nasilała, dlatego podpisała ona umowę z czeską firmą na wyłączność na prezentowanie, sprzedaż i montaż urządzeń powodziowych dedykowanych do zabezpieczeń mobilnych w Polsce.
Prezes Zeneris Projekty wyjaśnił, że urządzenia te wpisują się w program zapobieganiu niedoborom wody, za który odpowiada Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Co więcej, w perspektywie do 2027 roku do wydania będzie 7 miliardów złotych na inwestycje w zakresie małej retencji, systemów zabezpieczających przed małymi zalaniami infrastruktury urbanistycznej oraz systemów monitorowania i ostrzegania przed takimi zdarzeniami.
Niedobór wody okiem prezesa Zeneris Projekty
Mariusz Kostrzewa uważa, że środki są obecnie niewystarczające, aby skutecznie zwalczać niedobór wody. 7 miliardów złotych do zagospodarowania z funduszy unijnych to co prawda bardzo duża kwota, ale jako, że Polska rusza z opóźnieniem w realizacji tych środków, to wydanie ich do 2027 roku stanowi duże wyzwanie.
Przygotowanie dokumentacji trwa obecnie bardzo długo, ponieważ poprzedni rząd wdrożył przepisy, wydłużające te procedury. Teraz wszystkie kluczowe decyzje wydaje Ministerstwo Infrastruktury, co wydłuża realizację od 1,5 roku do 2 lat.
Prezes Zeneris Projekty oznajmił ponadto, że “projekty przygotowywane przez spółkę nie wystarczą na kompleksowe zabezpieczenie zjawisk na terenie całego kraju, lecz stanowią dobry początek i dużą zmianę jakościową, która po realizacji tych inwestycji nastąpi”.
Mariusz Kostrzewa dodał przy tym, że biznes prywatny musi jednak również podejmować inwestycje zabezpieczające się we własnym zakresie – przed firmami zlokalizowanymi w miejscach zagrożonych podtopieniami jest perspektywa wydawania środków na mobilne zabezpieczenia przed zalaniem na skutek gwałtownych opadów.
Programy unijne dają jednak możliwość wykorzystania dużych środków przez firmy na inwestycję modernizujące zakład, a 15% z tej kwoty może zostać przeznaczona na dowolne inwestycje związane z ochroną środowiska i zmianami klimatycznymi.
Ceny prądu z perspektywy Mariusza Kostrzewy
Mariusz Kostrzewa oświadczył, że “drogi prąd jest konsekwencją przestarzałej energetyki. Cała nadzieja w planowanych nowych inwestycjach i strategiach w spółkach energetycznych oraz dużych wydatkach na modernizację sieci”.
Należy również dodać, że duże szanse na rozwój i wzrost znaczenia w sektorze energetyki w Polsce mają również spółdzielnie energetyczne oraz magazyny energii.
Prezes Zeneris Projekty o magazynach energii
Mariusz Kostrzewa stwierdził, że “technologia magazynów energii się rozwija, dlatego mają one duży potencjał. Co więcej, Polska ma wybudować 3 lub 4 duże magazyny energii, w postaci elektrowni szczytowo-pompowych. Na świecie wdraża się zaś magazyny kinetyczne, toczą się również prace nad solnymi magazynami”.
Co więcej, należy pamiętać, że w nowym programie dofinansowania “Prosument” każda inwestycja ma być realizowana z magazynem energii, co na pewno podniesie poziom zużycia energii na własne potrzeby prosumenta.
Przydomowe wiatraki okiem Mariusza Kostrzewy
Mariusz Kostrzewa podkreślił, że “ogłoszono już program dofinansowania do 40 tysięcy złotych na małe wiatraki. W tej technologii istotne jest określenie rzeczywistości możliwości produkcyjnych wiatraka oraz żywotności”.
Prezes Zeneris Projekty zwrócił uwagę, że przydomowy wiatrak w połączeniu z magazynem energii, fotowoltaiką i automatyzacją lub sztuczną inteligencją może zapewnić samowystarczalność gospodarstwu w domu jednorodzinnym lub małej firmie. Jest to zatem bardzo interesujące rozwiązanie dla wielu inwestorów.
Prezes Zeneris Projekty o koszcie instalacji zapewniającej samowystarczalność
Mariusz Kostrzewa oznajmił, że “kompleksowa inwestycja, złożona z małego wiatraka, fotowoltaiki, magazynu energii i automatyzacji, która może zapewnić samowystarczalność nowoczesnego domu jednorodzinnego, spełniającego wszelkie normy termomodernizacji, stanowi wydatek rzędu od 50 do 70 tysięcy złotych”.