W najnowszym wywiadzie przeprowadzonym przez redaktora Telewizji Biznesowej, Marka Klapę, Łukasz Skiba, Analityk Rynków Finansowych w Admirals, omawia bieżące wydarzenia dotyczące światowej gospodarki i przedstawia prognozy dla ropy naftowej oraz złota. Oto, czego się dowiedzieliśmy:
Łukasz Skiba o kondycji rynku ropy naftowej
Łukasz Skiba stwierdził, że “inwestorzy obecnie uciekają od ryzykownych aktywów – w tym od ropy naftowej. Co istotne, obecna wyprzedaż ma inny charakter, niż te z 2014 czy 2020 roku. Nie ma ona żadnego związku z wyceną fundamentów – inwestorzy po prostu ucinają pozycje długie. Liczba pozycji krótkich rośnie zaś jedynie minimalnie”.
Analityk zwrócił przy tym uwagę, że “od 2 kwietnia doszło do rozerwania korelacji między cenami ropy naftowej a rentownością amerykańskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych. Sytuacja ta może stanowić sygnał, że ropa przestała obecnie być inflacyjnym barometrem, na tym rynku zaczął rządzić szeroki sentyment i przepływy kapitału”.
Co ciekawe, na szerokim rynku fizycznej ropy – zarówno benzyny, jak i oleju napędowego – paniki nie widać, a wysoka marża rafineryjna utrzymuje się. Słabość rynku kontraktów terminowych na ropę nie będzie zatem przekładać się na ceny na stacjach, gdyż rynek fizyczny tego paliwa cały czas jest mocny.
Dlaczego OPEC+ zwiększył produkcję ropy naftowej?
Łukasz Skiba przypomniał, że “na ostatnim spotkaniu kartel OPEC+ zapowiedział, że w maju zwiększenie produkcji ropy naftowej będzie wynosić nie 135 tysięcy baryłek, ale aż ponad 400 tysięcy baryłek. Decyzja ta była związana z tym, że Arabia Saudyjska następnie obniżyła ceny sprzedaży ropy dla rynku azjatyckiego”.
Mamy tutaj więc do czynienia z istotnym podłożem politycznym, a nie odpowiedzią na spadek popytu – w maju Donald Trump złoży bowiem Arabii Saudyjskiej wizytę. Wszystko wskazuje więc na to, że Stany Zjednoczone, we współpracy z OPEC+, szykują się do znaczącego uderzenia w eksport ropy z Iranu do Chin.
Czy popyt na ropę może załamać się w związku z cłami Trumpa?
Łukasz Skiba wskazał, że “jeśli cła Donalda Trumpa faktycznie wywołają globalną recesję, będziemy mieli dwa stracone lata na rynku ropy naftowej. W takim scenariuszu dopiero 2027 rok byłby dobry dla rynku energii”.
Jaka jest rola Japonii we wzroście rentowności amerykańskich obligacji?
Łukasz Skiba zaznaczył, że “rola Japonii w globalnych rynkach finansowych jest znacznie większa, niż się wydaje. Okazuje się bowiem, że według niektórych ekspertów to Japonia, sprzedając amerykańskie obligacje, zmusiła Donalda Trumpa do zawieszenia ceł na 90 dni”.
Należy bowiem pamiętać, że Japonia, poza samymi Stanami Zjednoczonymi, jest największym posiadaczem amerykańskiego długu. Teraz kraj ten musi ustabilizować swoją krzywą rentowności. W tym celu, może dokonywać ona bardzo dużych operacji sprzedaży amerykańskich obligacji, co wywiera wpływ na globalne rynki.
Łukasz Skiba nie uważa jednak, aby działania Japonii były politycznym zagraniem, mającym na celu wywarcie presji na Donalda Trumpa, aby zmienił on swoją decyzję.