W 2024 roku każdy pracuje inaczej: ktoś na umowie o pracę, a ktoś jako niezależny profesjonalista, czyli giger.
Jak Internet rewolucjonizuje gospodarkę gigową? Jak nowoczesna technologia napędza jej rozwój? Jak demografia wpływa na elastyczność rynku pracy? Na te pytania, w rozmowie z redaktorem Telewizji Biznesowej, Markiem Klapą odpowiedział Tomasz Miłosz, założyciel i prezes firmy Giglike. Oto, czego się dowiedzieliśmy:
Czym jest gig ekonomia?
Tomasz Miłosz wyjaśnił, że gig ekonomia to nic innego, jak elastyczny sposób pracy z różnych miejsc, dla różnych podmiotów i klientów, realizowany przez niezależnych profesjonalistów – gigerów.
Jak technologia napędza gig ekonomię?
Tomasz Miłosz wytłumaczył, że “technologia powoduje, iż dzisiaj jesteśmy w stanie wykonywać pracę w kompletnie inny sposób niż jeszcze pięć lat temu. Gig ekonomia w bardzo wielu przypadkach umożliwia zaś wykonywanie pracy z różnych miejsc, zdalnie”.
Czy demografia negatywnie wpływa na rynek pracy?
Tomasz Miłosz oznajmił, że “demografia dziś bardzo niekorzystnie oddziaływuje na rynek pracy. Powoduje ona, że osób ze specjalistycznymi umiejętnościami jest coraz mniej. To wszystko prowadzi do tego, że mniejsza grupa może wykonywać daną pracę, ale dzięki technologii różne firmy mogą korzystać z usług tych osób”.
Czym jest GIGbarometr?
GIGbarometr opisuje elastyczność rynku pracy w trzech perspektywach – otoczenia makroekonomicznego, firm i gigerów.
Czy w Polsce rośnie elastyczność rynku pracy w 2024 roku?
Z badania GIGbarometr 2024 wynika, że rynek pracy w Polsce w bieżącym roku należy już uznawać za elastyczny. Co więcej, jego elastyczność wyraźnie wzrosła w stosunku do 2023 roku.
Największy wzrost w ostatnim roku zanotowano w obszarze otoczenia makroekonomicznego. Nie zmienia to faktu, że w Polsce nadal niewielka część firm korzysta z elastycznych form współpracy. Tomasz Miłosz zaznaczył jednak, że gig ekonomia w Polsce to dziś już nie tylko IT. Znajdziemy ją w każdym aspekcie naszej gospodarki.
Kim jest Giger?
Giger to po prostu niezależny profesjonalista. Słowo to po raz pierwszy wprowadzono w raporcie Giglike wydanym wspólnie z EY Polska w 2021 roku.
W jakich przypadkach warto rozważyć skorzystanie z usług GIGera zamiast zatrudniania pracownika na stałe?
Tomasz Miłosz zwrócił uwagę, że “dziś żyjemy w świecie, który jest nieprzewidywalny. Dotyczy to zarówno polityki, jak i gospodarki oraz prawa. Odpowiedzią na tę sytuację na rynku jest elastyczność”.
Prezes Giglike dodał przy tym, że “firmy muszą tak prowadzić swoją działalność, by umieć bardzo szybko dostosować się do zmian, które na rynku zachodzą. Umowa o pracę nie daje takich możliwości”.
Czy Gigerzy przejmą rynek pracy w Polsce?
Absolutnie tak. Tomasz Miłosz zaznaczył, że gigerzy lubią pracować w różnych miejscach i równolegle wykonywać kilka projektów. Dla pracodawców elastyczne formy współpracy są zaś znacznie bardziej korzystne pod kątem ekonomicznym.
Dlatego, według prezesa Giglike, w ciągu najbliższego roku liczba gigerów w Polsce przekroczy 1 milion. Co więcej, badania mówią, że w okolicach 2027 roku liczba gigerów na amerykańskim rynku pracy przekroczy 50% całej siły pracującej.
Czy pięćdziesięciolatek może zostać gigerem?
W związku z tym, że żyjemy coraz dłużej, to pracownicy, którzy mają co najmniej 20 lat doświadczenia są niezwykle cennym nabytkiem na rynku pracy.
Co więcej, takie osoby coraz częściej decydują się na odejście z korporacji, by rozpocząć pracę na własnych warunkach. Z tego powodu, zdaniem Tomasza Miłosza, właśnie ta grupa gigerów będzie w niedalekiej przyszłości bardzo mocno się rozwijać.
Wypalenie zawodowe – czy wtedy warto pomyśleć o zostaniu gigerem?
Absolutnie tak. Poczucie niezależności gigerów stanowi bezcenną wartość. Warto więc spróbować swoich sił jako giger, gdy mierzymy się z wypaleniem zawodowym.