„Kompas Kuczyńskiego” to emitowany na antenie Telewizji Biznesowej program, w którym Michał Kryński rozmawia z Piotrem Kuczyńskim, znanym analitykiem rynków finansowych, na temat globalnej ekonomii, finansów oraz geopolityki.
W najnowszym odcinku Piotr Kuczyński omawia ostatnią decyzję Federalnego Komitetu do spraw Operacji Otwartego Rynku. Oto, czego się dowiedzieliśmy:
Piotr Kuczyński o ostatniej obniżce stóp procentowych
Piotr Kuczyński zwrócił uwagę, iż “przewodniczący Fed, Jerome Powell jasno zaznaczył, że obniżka o 50 punktów bazowych absolutnie nie miała nic wspólnego z polityką, tylko była w tym momencie konieczna. Problem w tym, że Kamala Harris pochwaliła Powella, co oczywiście spotkało się z jednoznacznym odzewem Donalda Trumpa”.
Jednocześnie, duża część inwestorów już wcześniej zdyskontowała obniżkę stóp procentowych o 50 punktów bazowych. Co gorsza, ruch Rezerwy Federalnej USA wzbudził również obawę rynków o kondycję gospodarczą Stanów Zjednoczonych.
W rezultacie, po obniżce stóp procentowych na Wall Street nie doszło do zwyżki, ale do lekkich spadków. Podczas kolejnych sesji amerykańskie indeksy powróciły jednak do wzrostów, a S&P 500 ustanowił nowy historyczny rekord. Piotr Kuczyński ostrzega jednak, iż nie wiadomo, jak długo ta euforia się utrzyma.
Co dalej ze stopami procentowymi Fed?
Piotr Kuczyński podkreślił, że dziesięciu członków Komitetu do spraw Operacji Otwartego Rynku uważa, że do końca roku dojdzie do cięcia co najmniej o 50 punktów bazowych, a dziewięciu – iż w tym roku czeka nas już tylko obniżka o 25 punktów.
Warto dodać, że kolejna decyzja Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych będzie miała miejsce 7 listopada – dwa dni po wyborach prezydenckich w USA. Do tego czasu zobaczymy jeszcze jednak dwa miesięczne raporty z rynku pracy, które powinny być kluczowe w kontekście stóp procentowych.
Jak obniżka stóp procentowych Fed wpłynie na kurs euro oraz złotego?
Piotr Kuczyński wskazał, że “decyzja Fed wyraźnie osłabiła kurs dolara do euro. Polski złoty zaś tylko nieznacznie się umocnił do amerykańskiej waluty. Wydaje się więc, że to powódź hamuje silniejsze umacnianie się złotego, gdyż polska waluta jest skazana na dalsze zyskiwanie na wartości”.
Jak powódź wpłynie na polską gospodarkę?
Piotr Kuczyński stwierdził, że powódź prawdopodobnie spowoduje nieco wyższe wydatki budżetowe. Co jednak istotne, na ten cel przeznaczone zostanie także 5 miliardów euro z unijnych środków spójności. Straty związane z powodzią szacuje się zaś na 0,5% PKB Polski, czyli właśnie około 20 miliardów złotych.
W efekcie, z punktu widzenia polskiej gospodarki oraz spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie powódź nie spowodowała prawdziwego dramatu. Mało tego, z jej powodu wzrośnie produkt krajowy brutto naszego kraju, ponieważ skutkiem odbudowy jest wzrost gospodarczy.
Piotr Kuczyński o akcjach Allegro
Piotr Kuczyński uważa, że “Allegro to doskonała spółka, a jej ostatnie wyniki finansowe były bardzo dobre, dlatego wyprzedaż jej akcji była zdecydowanie przesadzony – nawet pomimo faktu, iż jednocyfrowe prognozy rozczarowały rynek”.
Piotr Kuczyński o sytuacji na GPW
Piotr Kuczyński jest optymistą, jeśli chodzi o Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie. Zdaniem eksperta, o ile po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych nie dojdzie do jakichś szokujących zdarzeń, to końcówka roku na polskiej giełdzie powinna upłynąć pod znakiem wzrostów.
Piotr Kuczyński zaznaczył przy tym, że indeks WIG konsekwentnie i bezproblemowo trzyma się w kanale hossy rozpoczętej w październiku 2021 roku, a WIG20 usiłuje obronić jego dolne ograniczenie. Długoterminowa hossa pozostaje zatem niezagrożona.
Piotr Kuczyński o rynku japońskim
Piotr Kuczyński oznajmił, że nie wie czy na japońskim rynku akcji korekta dobiegła już końca. Bank Japonii co prawda pozostawił ostatnio stopy procentowe na niezmienionym poziomie, ale ekonomiści spodziewają się, że podniesie je o 75 punktów bazowych w przyszłym roku. Z tego powodu niepewność na tym rynku może się utrzymywać.
Piotr Kuczyński o rynku ropy naftowej
Piotr Kuczyński wskazał, że “w czwartym kwartale możemy mieć zdecydowany nadmiar podaży ropy naftowej, co może bardzo nisko sprowadzić jej cenie. Najwięcej zależy teraz od Chin – jeśli rząd nie będzie zbytnio wspierał gospodarki, to kurs ropy może nadal się obniżać”.
