Chiny trzymają USA za gardło?! Co jeśli Chiny przestaną kupować obligacje USA?

Wojna handlowa, zmiany na rynkach finansowych i geopolityczne starcie USA oraz Chin – jakie są kulisy konfliktu między tymi dwoma supermocarstwami? Jak decyzje polityczne wpływają na globalną gospodarkę, inflację oraz sytuację na rynku obligacji amerykańskich?

Na te pytania, w najnowszej rozmowie z redaktorem Telewizji Biznesowej, Markiem Klapą, odpowiada Sobiesław Kozłowski, Dyrektor Departamentu Analiz i Doradztwa w Noble Securities. Oto, czego się dowiedzieliśmy:

Jakie działania podejmują Chiny przed rozpoczęciem wojny handlowej Donalda Trumpa?

Sobiesław Kozłowski zwrócił uwagę, że “Chiny to państwo, który ma duży nadmiar mocy wytwórczych, słaby rynek wewnętrzny, niską konsumpcję, wysoką nadwyżkę eksportu nad importem, pogarszającą się demografię i spowolnienie na rynku nieruchomości”.

Warto dodać, że marcowe dane o handlu zagranicznym Chin zaskoczyły analityków. Okazało się bowiem, że eksport wzrósł aż o 12%. Oznacza to, że przedsiębiorcy, mając obawy o wzrost ceł, starają się ściągnąć do siebie jak najwięcej towarów z Państwa Środka.

Sobiesław Kozłowski o amerykańskim rynku obligacji

Sobiesław Kozłowski wskazał, że “Stany Zjednoczone cechuje wysoka konsumpcja i ogromne zadłużenie. Z tego powodu kraju ten masowo emituje obligacje i pożycza środki między innymi od Chin. Po decyzjach Donalda Trumpa dotyczących wojny handlowej, rentowności obligacji amerykańskich wzrosły o 60 punktów bazowych”.

Należy także mieć świadomość, że aż ⅓ amerykańskiego zadłużenia – 10 bilionów dolarów – zapada w najbliższym roku. Z tego powodu Sekretarz Skarbu USA, Scott Bessent stara się te rentowności obniżyć i w tym celu zwiększa niepewność gospodarstw domowych oraz inwestorów.

Zamierzeniem rządu Stanów Zjednoczonych jest, aby Amerykanie lokowali swoje oszczędności w amerykańskich obligacjach, a dolar się osłabiał. W takim scenariuszu amerykańskie akcje powinny dalej spadać. Na ten moment taktyka ta jednak się nie sprawdza, rentowności obligacji nie spadają.

W efekcie, amerykańskie obligacje mogą stać się elementem nacisku Chin i innych partnerów handlowych Stanów Zjednoczonych, aby Donald Trump złagodził swoją politykę celną.

Jak dużego zaburzenia w wymianie handlowej możemy się spodziewać po rozpoczęciu wojny celnej?

Sobiesław Kozłowski oświadczył, że “obecnie jesteśmy w trakcie nowego otwarcia i zmiany dotychczasowych polityk dotyczących stosunków handlowych. Wszystko to przypomina przeciąganie liny. W efekcie, wiele wskazuje na to, że będziemy mieli deeskalację przez eskalację”.

W praktyce oznacza to, że najpierw dochodzi do podwyższania ceł przez Stany Zjednoczone i Chiny, a następnie mamy twarde negocjacje, wzrost rentowności obligacji amerykańskich, straszenie globalną “elektroinflacją” i zwiększony popyt na produkty elektroniczne.

W kolejnym kroku strony powinny dojść do porozumienia, a ceny elektroniki od amerykańskich producentów na całym świecie prawdopodobnie zaczną spadać, gdyż tymczasowy popyt zostanie zaspokojony wcześniej, w panice przed rozpoczynającą się wojną handlową.

Zobacz więcej

Polecamy

Stracili oszczędności życia - Kawa z Agentem

Afera! Deweloper nie oddaje mieszkań ani pieniędzy

0
Emitowana na antenie Telewizji Biznesowej audycja “Kawa z Agentem” prowadzona przez Piotra Ochnio - CEO Profesjonalne Finanse, to skoncentrowane spojrzenie na rynek nieruchomości. Ekspert,...
Rynki w euforii. Jak to się skończy? - Inwestowanie (z) głową

Czy S&P 500 i Nasdaq 100 będą nadal rosnąć? Prognozy na 2025 rok

0
Inwestowanie (z) głową to emitowany na antenie Telewizji Biznesowej program, w którym poruszane są tematy różnych klas aktywów, funduszy inwestycyjnych i ich możliwości, podejścia...
Inwestycje w Ukrainie czy w Ukrainę? - Okiem EKSPERTA

Inwestowanie w Ukrainie – Okiem EKSPERTA

0
Jacek Chwedoruk, Dyrektor Zarządzający Rothschild & Co omawia szanse związane z inwestycjami u naszych wschodnich sąsiadów. Jak inwestować w Ukrainie? Co z ryzykiem, embargiem...