DIALOGI to autorski program Cezarego Andrzejczyka, partnera zarządzającego w Qualia Advisory, w którym rozmawia on z przedsiębiorcami, inwestorami, praktykami rynku i ekspertami o tajnikach prowadzenia biznesu, o sukcesach i porażkach, o tym co ważne nie tylko w świecie finansów, ale również w życiu.
W 11. odcinku gościem programu jest Maciej Ptaszyński, Prezes Polskiej Izby Handlu. Opowiada on o tym, jak dziś wygląda struktura handlu w Polsce. Jak branża przygotowuje się do wdrożenia systemu kaucyjnego i co to oznacza zarówno dla sklepów, jak i dla klienta? Przekonamy się poniżej:
Z czym obecnie zmaga się polski handel?
Maciej Ptaszyński zwrócił uwagę, że “handel w Polsce ma bardzo specyficzną strukturę. Z jednej strony mamy w naszym kraju kilkadziesiąt tysięcy małych sklepów, bardzo często wchodzących w skład sieci franczyzowych. Na drugim biegunie mamy zaś wielkie sieci dyskontowe, które są liderami, jeśli chodzi o obroty”.
Dyskonty realizują około 50% rynku detalicznego FMCG. Drugie 50% przypada zaś właśnie na te mniejsze sklepy. Aby przetrwać muszą się one zatem integrować w sklepy franczyzowe – inaczej nie wytrzymałyby one konkurencji cenowej i marketingowej generowanej przez dyskonty.
Jak w praktyce wyglądają franczyzy w branży handlowej w Polsce?
Maciej Ptaszyński oznajmił, że wiedzę zawsze dostarcza franczyzodawca. Poszczególne modele znacząco się od siebie różnią, każdy z nich jest inny, dlatego początkujący przedsiębiorca, rozważając dołączenie do danej sieci, musi się zastanowić do czego właściwie zmierza, gdyż prowadzenie sklepu na franczyzie to nie praca dla każdego.
W jaki sposób ma działać system kaucyjny w Polsce?
Maciej Ptaszyński poinformował, że “system kaucyjny jest częścią polityki środowiskowej Unii Europejskiej. Chodzi tutaj o to, aby mieć kontrolę nad produkcją i przepływem plastiku, ograniczyć ilość plastiku trafiającego do środowiska oraz w jak największym stopniu wykorzystywać wtórnie plastik, który trafił do sprzedaży”.
W tym celu Unia Europejska przyjęła dyrektywy regulujące poziom zwrotu plastiku do obiegu. Zgodnie z założeniami z powrotem do obiegu trafiać powinno ponad 70% plastiku. Każdy kraj ma dowolność w metodzie dojścia do tego poziomu.
Polska wybrała drogę stworzenia ustawy i wdrożenia systemu kaucyjnego. Będzie on polegał na tym, że do każdej butelki plastikowej i metalowej puszki doliczana będzie kwota kaucji. Kaucja ta będzie zwracana w momencie oddawania butelki do sklepu.
Zbiórka butelek i puszek w ramach systemu kaucyjnego obowiązkowa będzie tylko dla sklepów o powierzchni powyżej 200 metrów kwadratowych. Jednak wiele sklepów, nawet tych mniejszych, już testuje lub uruchamia ten system i wprowadza butelkomaty.
Warto dodać, że jednorazowe butelki oraz małe butelki po alkoholach (tak zwane małpki) też nie są objęte ten system. W przypadku szklanych zwrotnych butelek po piwie dotychczasowy system zostanie zaś dotrzymany.
Do kiedy system kaucyjny będzie musiał zostać wdrożony?
Maciej Ptaszyński ujawnił, że “system kaucyjny dotyczący plastikowych butelek i metalowych puszek w Polsce ma zacząć działać już 1 października”.
Czy konsument ma obowiązek zwracać puszki i butelki?
Maciej Ptaszyński oświadczył, że “konsument absolutnie nie ma obowiązku zwrotu butelek. Jeśli jednak nie będzie ich zwracać, to będzie tracić zapłaconą kaucję w wysokości kilkudziesięciu groszy na każdej butelce”.
Czy będzie można oddawać butelki w innym sklepie, niż się kupiło?
Maciej Ptaszyński zaznaczył, że “butelka nie będzie przypisana do żadnego konkretnego sklepu. Będzie ją zatem można oddać w dowolnym sklepie”.
Czy nadchodząca deregulacja momentalnie wpłynie na polski handel?
Maciej Ptaszyński wskazał, że “deregulacja wymaga lat, ponieważ co roku rząd tworzy kilkadziesiąt tysięcy stron nowych ustaw. Trudno zatem oczekiwać, że w ciągu dwóch czy trzech miesięcy nastąpi rewolucyjna zmiana. Sam proces ustawodawczy w Polsce generalnie trwa co najmniej kilkanaście tygodni”.
Jak Polska wygląda na tle innych krajów pod kątem nadmiaru przepisów w branży handlu detalicznego?
Maciej Ptaszyński podkreślił, że “w tej chwili polscy przedsiębiorcy w branży handlu detalicznego są ogromnie przeciążeni wszelkimi regulacjami. Przepisy w naszym kraju zdecydowanie powinny być zatem upraszczane”.
