Koniec sektora bankowego, załamanie polskiej gospodarki, katastrofa ekonomiczna naszego kraju! Takie tytuły mnożą się w kontekście coraz liczniejszych pozwów przeciwko bankom w sprawie kredytów opartych na WIBOR. To nie pierwszy raz, kiedy polskie społeczeństwo jest straszone takimi konsekwencjami. Podobnie było w przypadku frankowiczów.
W 71. odcinku emitowanego na antenie Telewizji Biznesowej programu “Po Stronie Konsumenta” adwokaci Marcin Lizurek i Karol Wenus opowiadają, jak miał wyglądać “frankowy armagedon” oraz co może nas czekać w przypadku spraw WIBOR-owskich. Oto, czego się dowiedzieliśmy:
Jaka jest potencjalna skala spraw WIBOR-owskich?
Marcin Lizurek poinformował, że “w latach 2000-2018 w Polsce udzielono kredytów hipotecznych na sumę około 820 miliardów złotych. Roszczenia kredytobiorców mogą dotyczyć jednak jedynie nadpłaty – tak, aby zwracali oni bankom sam kapitał, bez dodatkowych kosztów”.
Co więcej, jeśli chodzi o kredyty spłacone w całości, to w grę wchodzą tutaj tylko te, które zostały spłacone nie wcześniej, niż w 2015 roku, gdyż starsze umowy kredytowe już się przedawniły. W praktyce aktywny portfel kredytobiorców, który może stanowić podstawę roszczeń, wynosi od 350 do 420 miliardów złotych.
Należy także mieć świadomość, że każda umowa kredytowa oparta o WIBOR jest tutaj oddzielnych przypadkiem, dlatego poszczególne sprawy będą musiały być traktowane indywidualne – nawet w przypadku ugruntowania się korzystnego dla kredytobiorców orzecznictwa.
Jakie było stanowisko KNF ws. kredytów frankowych w latach 2021-22?
Karol Wenus oznajmił, że jeszcze w 2021 roku Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, Jacek Jastrzębski wysłał do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej stanowisko KNF, które później prezentował w toku rozprawy.
Przewodniczący KNF stwierdził wtedy, że “ochrona konsumentów nie jest absolutna, a przepisy Dyrektywy Konsumenckiej muszą być interpretowane w ten sposób, aby odpowiednio równoważyć interes konsumenta i dobro ogółu, jakim jest stabilność systemu bankowego i gospodarki”.
Ponadto, Jacek Jastrzębski ostrzegał, że “połączenie kryzysu bankowego związanego z niekorzystnym orzecznictwem sądów w sprawach frankowych z nadchodzącym globalnym spowolnieniem gospodarczym i niestabilną sytuacją geopolityczną z dużym prawdopodobieństwem doprowadziłoby do długotrwałego załamania gospodarczego Polski”.
Przewodniczący KNF uważał także, iż “drugą stroną tego sporu nie są w istocie banki, tylko wszyscy interesariusze prawidłowego funkcjonowania rynku bankowego – a w praktyce, ze względu na powszechność korzystania z usług bankowych oraz znaczenia banków dla gospodarki realnej – ogół polskiego społeczeństwa”.
Mało tego, Jacek Jastrzębski dodał, że “pozbawienie banków wynagrodzenia za korzystanie z kapitału będzie miało dramatyczne konsekwencje z punktu widzenia wszystkich wartości, na straży których stoi nadzór finansowy – dla stabilności i bezpieczeństwa rynku finansowego, ale także dla jego transparentności i zaufania do niego”.
W rzeczywistości jednak w czerwcu 2023 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie pozostawił żadnych wątpliwości – jasno orzekł, że roszczenia za korzystanie z kapitału nie należą się bankom, podobnie jak żadne inne roszczenia tego typu. Wbrew temu, co zapowiadał Przewodniczący KNF, do krachu bankowego nie doszło.
Prof. Balcerowicz zapowiada katastrofę gospodarczą Polski!
Karol Wenus przypomniał, że 18 marca 2021 roku na łamach “Rzeczpospolitej” opublikowano artykuł prof. Leszka Balcerowicza. Jego tytuł to: “Destrukcyjne odszkodowania dla frankowiczów”.
Prof. Balcerowicz twierdził, że “im bardziej skrajne byłoby rozstrzygnięcie, tym bardziej naruszałoby ono elementarne zasady prawa i sprawiedliwości i tym bardziej byłoby destrukcyjne dla gospodarki – i w efekcie dla społeczeństwa”.
Prof. Balcerowicz uważał ponadto, że “najbardziej skrajne rozstrzygnięcia, przeanalizowane przez Urząd Komisji Nadzoru Finansowego, podważałyby stabilność systemu bankowego. Tylko człowiek prymitywny lub manipulant może głosić, że to byłaby sprawa samych banków. System bankowy to kluczowy składnik rynkowej gospodarki, a jego kryzys prowadzi do głębokich recesji bijących w całe społeczeństwo”.
“Financial Times” pisze o polskim armagedonie frankowym!
Karol Wenus wyjawił, że nawet elitarny dziennik “Financial Times” 13 listopada 2022 roku opublikował artykuł o nazwie “The mortgage time bomb ticking beneath Poland’s banks”.
W tym artykule Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego, Jacek Jastrzębski oświadczył, iż “ma obowiązek podnieść czerwoną flagę, ponieważ udawanie, że wszystko jest w porządku będzie miało dramatyczne konsekwencje. Kryzys bankowy w połączeniu z kryzysem energetycznym i sytuacją geopolityczną może okazać się katastrofą”.
Jacek Jastrzębski obawiał się ponadto, iż jeśli sądy orzekną, że każdy bank musi ponieść pełne koszty swoich kredytów frankowych, to co najmniej jeden lub dwa banki będą mogły upaść.
Co więcej, w tym samym artykule, ówczesny prezes mBanku, Cezary Stypułkowski powiedział, że “jeśli sądy w Polsce i Europie staną po stronie konsumentów, potencjalne konsekwencje będą poważniejsze. W najgorszym scenariuszu nawet pięć banków znajdzie się na skraju bankructwa”.
Podobne słowa w tym artykule wypowiedział również ówczesny prezes ING Banku Śląskiego czy honorowy przewodniczący Rady Nadzorczej BNP Paribas. Z kolei były prezes Banku Gospodarstwa Krajowego, Tadeusz Mironczuk zapowiadał, że “doprowadziłoby to do sytuacji w Polsce podobnej do tej z kryzys lat 90. kiedy to sektor bankowy przeszedł masową rundę konsolidacji, aby uniknąć upadku słabszych instytucji z powodu niespłaconych kredytów”.
Co istotne, wszystkie te słowa zostały wypowiedziane już po przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Banku. W rzeczywistości, przez ostatnie trzy lata żaden polski bank nie upadł.
Czy banki w ostatnich latach odnotowały rekordowe zyski?
Marcin Lizurek zwrócił uwagę, że w 2023 roku, kiedy to Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał ten “apokaliptyczny” według przedstawicieli banków wyrok, liczba udzielonych kredytów hipotecznych w Polsce była rekordowe. Był to bowiem rok programu “Bezpieczny Kredyt 2 procent”.
W 2023 roku banki miały zatem kapitały własne na udzielenie największego wolumenu kredytów hipotecznych, a także odnotowały one rekordowy, w stosunku do lat wcześniejszych, zysk netto rzędu 27,5 miliarda złotych.
Z kolei w 2024 roku zysk netto sektora bankowego sięgnął aż 42 miliardów PLN. Warto także dodać, że w pierwszym półroczu 2025 banki odnotowały jeszcze wyższy zysk netto, niż w analogicznym okresie rok wcześniej.





