W nowym odcinku emitowanego na antenie Telewizji Biznesowej programu „Biznes Nieoczywisty” Jakub Zadrożny oraz jego goście: Dominika Bielska – adwokat z kancelarii OCTO Legal, Dominika Tomaszewska – przewodnicząca sekcji prawa rodzinnego przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie, i Dawid Paleczny, komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ rozmawiają o alimentach. Oto, czego się dowiedzieliśmy:
Dominika Bielska o Konferencji “Adwokat dla rodziny – interdyscyplinarne ujęcie dobra dziecka”
Dominika Bielska poinformowała, że “Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie wraz z Uniwersytetem Warszawskim organizuje III ogólnopolską Konferencję “Adwokat dla rodziny – interdyscyplinarne ujęcie dobra dziecka”. Jest to konferencja organizowana przez praktyków prawa, skierowana do wszystkich zainteresowanych tematyką prawa rodzinnego”.
Konferencja ta organizowana jest na Uniwersytecie Warszawskim, odbędzie się ona 29 maja 2025 roku od godziny 9:00 w Auli Starego BUW-u przy ulicy Krakowskie Przedmieście 26/28 w Warszawie.
Pierwszy panel konferencji będzie dotyczył przemocy wobec dzieci, drugi – alimentów jako wyzwań współczesności, a trzeci – dobra dziecka w ujęciu interdyscyplinarnym.
Jakie dziś są problemy i wyzwania dotyczące alimentów?
Dominika Tomaszewska wskazała, że “w polskim prawie możemy mówić o alimentach odnośnie małoletnich dzieci, byłych małżonków oraz innych członków rodziny. Najczęściej w polskich sądach występuje jednak tematyka alimentów na dzieci. To właśnie jej dotyczą również największe problemy”.
Plusem jest to, że tematyka alimentacyjna została uregulowana w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, w art. 135. Problem w tym, że nie mamy legalnej definicji czym są usprawiedliwione potrzeby uprawnionego dziecka. Co gorsza, nie mamy także legalnej definicji możliwości zarobkowych i majątkowych zobowiązanego do płacenia alimentów.
Ponadto, nie mamy nigdzie uregulowanych prawnie ani minimalnych, ani maksymalnych alimentów, które dziecko może od rodzica dostać. Jeżeli więc rodzice nie dogadają się między sobą co do wysokości alimentów, sprawę będzie rozstrzygał sąd. Wszystko zależy więc tutaj, jak obie strony tej sprawy zaprezentują się w sądzie.
Jak sąd rozstrzyga sprawy alimentacyjne w praktyce?
Dominika Tomaszewska oznajmiła, że “sąd ocenia możliwości zarobkowe i majątkowe rodzica pod kątem tego, ile ma on płacić na dziecko. W praktyce tak naprawdę nie ma znaczenia, ile rodzic, który ma płacić alimenty zarabia, tylko znaczenie ma całokształt okoliczności związanych z jego sytuacją majątkową”.
W rezultacie często jest tak, że gdy między rodzicami pojawia się spór dotyczący alimentów, jeden z nich zaczyna mniej zarabiać lub w przypadku działalności gospodarczej – ponosi straty, albo nawet ją zawiesza. Tacy rodzice myślą, że dochód ma bezpośrednie oddziaływanie na wysokość alimentów.
Sąd jednak bierze pod uwagę nie tylko dochód w danym momencie, ale także to, ile dany rodzic ma doświadczenia zawodowego, jakie ma wykształcenie, wiek, stan zdrowia i wiedzę specjalistyczną, Ponadto, sąd bierze również pod uwagę, jak kształtowała się sytuacja zarobkowa takiego rodzica na przestrzeni ostatnich lat.
Celowe pomniejszanie swoich zarobków na czas postępowania sądowego przez rodzica może zatem nie znaleźć odzwierciedlenia w pozytywnym dla niego rozstrzygnięciu.
Czy świadczenie alimentacyjne jest waloryzowane?
Dominika Tomaszewska oceniła, że “sądy w ostatnich latach zwiększają wysokość alimentów w związku ze zmieniającą się sytuacją gospodarczą, ale nie robią tego adekwatnie do tych zmian”.
Czy alimenty mogą zostać z czasem zwiększone lub zmniejszone?
Dominika Tomaszewska wyjaśniła, że “w zależności od zmiany sytuacji i okoliczności związanych z naszym życiem zawodowym lub prywatnym można wnosić o podwyższenie lub obniżenie alimentów”.
Jakie konsekwencje grożą za niewywiązanie się z obowiązku alimentacyjnego?
Dawid Paleczny oświadczył, że “państwo gwarantuje szereg uciążliwości, które będą dotyczyły osoby niewywiązującej się z obowiązku alimentacyjnego. Mowa tu o działaniach egzekucyjnych i zajmowaniu poszczególnych składników majątku przez komornika, ale także o odebraniu prawa jazdy czy wpisaniu do Krajowego Rejestru Zadłużonych”.
Mało tego, okazuje się, że przepisy przewidują również odpowiedzialność karną za nieregulowanie alimentów.
Czy alimenty wpływają na zdolność kredytową?
Dominika Bielska podkreśliła, że “alimenty stanowią zobowiązanie, co oznacza, iż będą one badane przez banki, które oceniają naszą zdolność kredytową. W praktyce, alimenty – jako stały koszt – obniżają naszą zdolność kredytową, ale ich terminowe płacenie może prowadzić do wzrostu naszej wiarygodności w oczach banku”.
Z kolei otrzymywanie alimentów bank często traktuje jako dodatkowy wpływ do budżetu domowego, co może w pozytywny sposób wpłynąć na ocenę rodzica, którego zdolność kredytowa jest badana.
Jak bronić się przed zasądzeniem zbyt wysokich alimentów?
Dominika Bielska ujawniła, że “przede wszystkim rodzic musi wykazać, jakie są rzeczywiste potrzeby dziecka, a także jakie są jego własne koszty utrzymania. Ważne jest również to, jaki rodzic ma wkład w wychowanie i rozwój dziecka. Im więcej czasu rodzic poświęca dziecku, tym mniejsze będą zasądzone alimenty”.
Czy alimenty mogą zostać ściągnięte z majątku firmy?
Dawid Paleczny oznajmił, że “jedną z metod ściągania należności alimentacyjnych jest zajęcie firmy – jeśli rodzic prowadzi ją w ramach jednoosobowej działalności gospodarczej. Jeśli firma jest zaś prowadzona w formie spółki, to egzekucji będą podlegały udziały”.
Czy egzekwowanie alimentów w Polsce rodzi problemy?
Dawid Paleczny wyjawił, że “dochodzenie należności alimentacyjnych ze strony rodzica opiekującego się dzieckiem na etapie egzekucji potrafi generować wiele komplikacji i wymaga bardzo dużego zarządzania. Zdarza się bowiem, że drugi rodzic przenosi swój majątek na nową osobę”.
W takiej sytuacji dochodzenie należności alimentacyjnych będzie wymagało podejmowania dalszych działań i czynności prawnych oraz procesowych w stosunku do osób, które taki majątek otrzymały.
Warto przy tym dodać, że skala dochodzenia należności alimentacyjnych jest niewyobrażalnie duża. W tej chwili w Polsce mamy pół miliona spraw alimentacyjnych prowadzonych przez komorników sądowych. Mowa tu o sprawach, w których rodzic nie wywiązuje się z obowiązku alimentacyjnego pomimo orzeczenia sądu.
W praktyce, przestępstwo niealimentacji jest według statystyk jednym z najczęściej popełnianych przestępstw w naszym kraju. Wynika to z faktu, że w Polsce nadal jest bardzo duże społeczne przyzwolenie, aby nie płacić alimentów.
Kiedy mowa o przestępstwie niealimentacji?
Dominika Tomaszewska poinformowała, że “o przestępstwie niealimentacji mówimy w sytuacji, gdy mamy oficjalnie ustalone alimenty, rodzic nie płaci równowartości tych alimentów za trzy miesiące, a drugi rodzic złoży odpowiedni wniosek do organów ścigania. Sprawa karna zostaje wtedy wszczęta”.
Co jednak istotne, w momencie gdy rodzic w terminie 30 dni od czasu pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego zapłaci alimenty, nie będzie podlegał on karze.
Jak ściągnąć alimenty od rodzica mieszkającego za granicą?
Dawid Paleczny wskazał, że “w przypadku rodzica mieszkającego za granicą, który uchyla się od płacenia alimentów, mamy dwie drogi. Pierwsza to zwrócenie się do odpowiednich organów w innym kraju o wyegzekwowanie alimentów. Druga to skorzystanie z pomocy polskiego sądu, który może taką sprawę pośrednio poprowadzić w kraju docelowym”.
Jakie są koszty ponosi dłużnik w przypadku egzekucji alimentów?
Dawid Paleczny oświadczył, że “co do zasady w wyniku egzekucji komorniczej dłużnik (rodzic, który nie wywiązuje się z obowiązku alimentacyjnego) płaci 10% należności (wysokości alimentów), której nie uregulował dobrowolnie w terminie przed wszczęciem postępowania”.
Na co osoba zobowiązana do płacenia alimentów powinna zwrócić uwagę?
Dominika Bielska zaznaczyła, że “osoba zobowiązana do płacenia alimentów w tytule przelewu powinna oznaczać, iż są to alimenty na konkretne dziecko. Warto również pamiętać, że uczciwość popłaca i w dłuższym horyzoncie zawieszanie działalności, przenoszenie majątku czy obniżanie swoich zarobków po prostu się nie opłaci”.